Jonah Hex: Oblicze pełne gniewu

Poczynania Jonaha Hexa możemy śledzić w „All Star Western”. Tym razem bohater powraca w solowej serii. Komiks przepełniony jest klimatem mrocznego westernu, ukazujący realia Dzikiego Zachodu.

„Oblicze pełne gniewu” jest pierwszym tomem o przygodach słynnego łowcy nagród na Dzikim Zachodzie. Zostało tutaj zebranych sześć pierwszych numerów serii, którą publikowano w latach 2005-2011. Każdy z numerów przedstawia odrębną historię. W powieściach Jonah przemierza pustkowia Dzikiego Zachodu, kolejno realizując otrzymane zlecenia min. odbicie porwanego chłopca, złapanie uciekiniera oskarżonego o gwałt córki szeryfa.

Czy sześć mniejszych historii prezentuje się lepiej od jednej większej? Ocenę zostawiam Wam. Preferuję większe historie, które przepełnione są wieloma wątkami, a każdemu z bohaterów poświęcona jest odpowiednia ilość czasu. Scenarzyści zaprezentowali ciekawe pomysły, które przekonały mnie do ich wizji, a lektura sprawiła mi przyjemność. Moje serce zdobyła historia „Boże narodzenie z rabusiami”, gdzie brudne kadry Tony’ego DeZuniga oddały klimat mrocznego świata bohatera, w którym przyszło mu żyć.

Zabrakło mi retrospekcji z przeszłości bohatera. Seria zwraca uwagę na osobowość głównej postaci, bez uwzględnienia wydarzeń, które sprowadziły go na tą ścieżkę życia. Nie przeszkadza to w odbiorze historii, lecz rozczarowani będą czytelnicy, którzy nastawili się na przybliżenie szczegółów z genezy Jonaha. Justin Gray i Jimmy Palmiotti skupili się na ukazaniu jeszcze jednej strony rewolwerowca. Jonah nie jest zwykłym twardzielem, dążącym po trupach do celu. Za ścianą brutalności kryje się dobre serce, potrafiące okazać litość, a nawet postawić czyjeś dobro ponad własne.

Rysunki Luke’a Rossa są realistyczne. Szczegółowo przedstawiani są bohaterowie, a krajobrazy Dzikiego Zachodu są bajeczne. Problem miałem z łagodną kreską, którą stosował artysta na Jonahu. Łagodna kreska ujmowała urokowi brutalności, jaką charakteryzuje się twarz bohatera. Czasami oszpecona twarz na taką nie wyglądała, a liczne blizny na plecach ograniczały się do delikatnych kreseczek.

Jonah Hex: Oblicze pełne gniewu” to dobra pozycja na poznanie mrocznego i brutalnego Dzikiego Zachodu od DC Comics. Pierwszy tom dobrze rozpoczyna serię o najsłynniejszym rewolwerowcu wydawnictwa, po którym jestem pozytywnie nastawiony na kontynuację. Boleję nad brakiem retrospekcji, ale skrycie liczę, że scenarzyści nadrobią to w przyszłych tomach.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.

Album możecie bezpośrednio zakupić w internetowym sklepie Egmontu.