Batman: Toxic Chill – Recenzja

Recenzja może zawierać spoilery

Batman: Toxic Chill” – Gra wyprodukowana przez studio Riverdeep, w której kierujemy poczynaniami tytułowego Obrońcy Gotham i jego pomocnika, Robina. Produkcja skierowana jest dla osób w wieku 7- 10 lat. Została wydana 1 października 2003 roku. Produkcja ukazała się wyłącznie na PC.

W kwestiach technicznych praktycznie nic się nie zmienia. Po raz kolejny twórcy serwują nam zbiór mini gier i łamigłówek edukacyjnych, utrzymanych w stylistyce serialu animowanego. Gra jest dosyć prosta. Dorosła osoba powinna ją przejść w przeciągu 2 godzin.

W porównaniu do poprzednich części, zmianom nie uległ szkielet rozgrywki. Naszym zadaniem jest powstrzymanie szalonej dwójki złoczyńców. Tym razem mierzymy się z Mr. Freeze’m, wspieranego przez Człowieka-Zagadkę. Pierwszy z nikczemników chce zamienić miasto w lodową pustynię. Zadaniem drugiego jest mylenie tropów i utrudnianie naszych poczynań, dzięki przygotowanym łamigłówkom.

„Batman: Toxic Chill” jest dopracowaną produkcją w kwestii mini gier (zasługa obecności Riddlera), które przenoszą nas do centrum Gotham, fabryki chemicznej i kilku innych, mniej lub bardziej znanych zakątków miasta. Udostępniono nam szeroki zakres gadżetów do wykorzystania min. dostęp do bat komputera, przy pomocy którego dokonujemy analizy zagadek, sprawiających, że po raz kolejny można połączyć edukację z zabawą. W bat-komputerze została zaimplementowana mini encyklopedia, w której możemy poznać dodatkowe informacje na temat postaci pojawiających się w grze. Prócz tego możemy pozyskać więcej informacji na temat wyposażenia, którym dosponujemy, jak i sprawdzić aktualne postępy w grze. „Batman: Toxic Chill” zdecydowanie jest tytułem wartym uwagi, który przypodoba się młodszemu pokoleniu. Niezła gratka, która zachęci do nauki poprzez zabawę.