Injustice: Gods Among Us (mobilna wersja) – Recenzja

Kwestią czasu było, nim komputerowa i konsolowa wersja „Injustice Gods Among Us” doczeka się mobilnego portu. Tak też się stało. Dziecko studia NetherRealm ukazało się na urządzeniach z systemem Android i iOS w 2013 roku. Twórcy nie próżnowali. Wiernie przenieśli tytuł na urządzenia mobilne, stale ulepszając ją poprzez regularne aktualizacje. Tak samo w przypadku ostatniej aktualizacji, która zawitała kilka dni temu. Do gry została wprowadzona trójka bohaterów z filmu „Suicicde Suqad” – plus unikalne skórki, kilka nowych wyzwań i finisherów. Kilka drobnych zmian, które ponownie zachęciły graczy do spędzenia kilku minut/godzn przy tytule.

Jestem fanem komputerowej wersji „Injustice: Gods Among Us”. Gra wciągnęła mnie na wiele długich godzin. Do dnia dzisiejszego lubię szarżować trójzębem Aquamana lub szpikować rywali strzałami Green Arrowa. Niestety nie miałem wcześniejszej możliwości sięgnięcia po mobilny port. Ostatnia aktualizacja zachęciła mnie, aby nadrobić braki. Żałuję, że zrobiłem to dopiero teraz. Gra jest niezwykle wciągająca od samego początku. Potyczki są dynamiczne, a do tego nie skomplikowane (na początku). Im dalej w las, tym robi się trudniej, o czym przekonałem się po kilku dniach rozgrywki. Zwycięstwa w pierwszych starciach nie sprawiały mi najmniejszego problemu. Niestety poprzeczka poszła wyżej, kiedy trójka moich postaci dotarła do 10 lvl. Poświęciłem dobre 2h na jedno starcie, którego i tak nie dałem rady ukończyć. Poziom dalszej rozgrywki motywuje do szlifowania swoich umiejętności. Na szczęście sterowanie nie jest skomplikowane. Rzeknę nawet, iż jest bardzo proste. Pojedyńcze kliknięcie odpowiada jednemu ciosowi. Od czasu do czasu musimy przeciągnąć palcem po ekranie, by wykonać bardziej ambitne combo. Dwa palce na ekranie równają się obroną naszej postaci. Twórcy nie zapomnieli o efektownych finisherach, które możemy odpalić po załadowaniu paska mocy. Wtedy odpala się kilkusekundowe wyzwanie – błyskawicznie musimy wciskać palcem w wybrane miejsce ekranu np. kółeczko. Siła combosu zależy od ilości poprawnie wykonanych sekwencji.

Mechanika i dynamika stoją na wysokim poziomie. Do tego należy dołożyć dobrą optymalizację. Grę testowałem na Samsung Galaxy J5 i każda potyczka przebiega płynnie, bez najmniejszej przycinki. Uwagi jedynie można mieć wobec długiego czasu ładowania gry lub potyczek, ale jest to na tyle drobna wada, że na spokojnie można przymknąć oko.

Grafika stoi na wysokim poziomie. Specjaliści z NetherRealm wiernie odwzorowali bohaterów i otoczenie. Zadbali o najdrobniejsze szczegóły. Wspominając o postaciach – należy poświęcić tematowi parę słów.

Nasza drużyna składa się z trójki wybranych przez nas bohaterów. Na samiutkim początku rozgrywki otrzymujemy trzy postacie – Nightwing, Harley Quinn i Cyborg. Kolejne postacie odblokowujemy wraz z postępem gry np. wykonywanie „fabularnych” misji czyt. przechodzenie tematycznych planszy. Do wszystkiego dochodzi lvl’owanie posiadanych bohaterów. Każdy z charakterów posiada własny lvl. Jeśli poziom idzie w górę, to tym samym rosną jej statystyki. Po drodze zbieramy specjalne punkty, żetoniki, które możemy wymieniać na upgrade’y postaci lub zakupować nowe. Zakup postaci dokonujemy na dwa sposoby: pierwszy – przez zebrane pieniążki płynące z wygranych rund, drugi – uszczuplając grubość naszego portfela – zaleta gier free-to-play.

Brak tła fabularnego jest ogromną wadą mobilnej produkcji. Komputerowe i konsolowe porty charakteryzowały się genialną oprawą fabularną, która wciągnęła mnie od początku do końca. Niestety studio nie zadbało o to samo na naszych telefonach. A szkoda..

Aktualizacja 2.0 wprowadziła do gry tryb multiplayer. Od tego czasu możemy toczyć potyczki z innymi graczami lub brać udział w sieciowych turniejach. Sprawdzony przepis na utrzymanie graczy przy tytule. Wygranymi meczami zbieramy rankingowe punkty. Im ich więcej, tym zajmujemy lepsze miejsce w tabeli. Do tego możemy liczyć na zgarnięcie specjalnych kart postaci lub ulepszeń. Jest motywacja do szlifowania swoich umiejętności. Niestety zabrakło mi pewnej funkcji w trybie multiplayer – listy znajomych, jak i możliwości wyzwania na ring konkretnych graczy.

„Injustice: Gods Among Us” w wersji mobilnej jest godne uwagi. Na dłuższą metę możecie odczuć znużenie tytułem, ale spełni swoje zadanie jako tymczasowy wypełniacz czasu. Dopracowany system walki, grafika oraz optymalizacja przekonują do zagrania. System odblokowywania postaci oraz tryb multiplayer przekonują do większego poświęcenie uwagi owej produkcji. Gra zdecydowanie wyprzedza mobilne tytuły z tego gatunku. Na pewno zostawia w tyle mobilną wersję Mortal Kombat, która nie przekonała mnie – mimo sympatii do komputerowej wersji.