Tetcon 2016 – Relacja

Tegoroczny Tetcon jest dopiero czwartą edycją festiwalu.  Tczewska impreza odbywała się w ostatni weekend października (29-30.10) w budynku Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Tczewie oraz tczewskiej Fabryce Sztuk. W związku z tegorocznym niewypałem Baltikonu, Tetcon jest jedyną tego typu imprezą odbywającą na północy kraju.

Jak już wspomniałem Tetcon odbywał się na terenie tczewskiej szkoły, więc nie jest to impreza o skali Pyrkonu, Coperniconu, czy Polconu. Nie określiłbym tego jako wady, ale warto wziąć pod uwagę to, że jeśli wcześniej nie bywaliście na tego typu imprezach a słyszeliście wcześniej o 40 tysiącach odwiedzających Pyrkon, możecie być w lekkim szoku. Małe imprezy mają jednak swój urok, bo widząc ciągle te same twarze, w końcu wchodzimy z nimi w interakcje i okazuje się, że macie więcej wspólnego niż sądziliście.

Jeśli chodzi o atrakcje, to było obecne to, czego można się spodziewać po takiej imprezie. Panele (o których słyszałem wiele dobrego, lecz ja niestety byłem tylko na jednym. Wybaczcie, nagły wypadek w domu. Pozdrawiam za to Filipa z Maskonu, z którym podyskutowałem o komiksach z Batmanem oraz Shandtil, szefową wszystkich szefów z którą zamieniłem kilka zdań na temat 5. sezonu Arrow), wystawcy, planszówki, kawiarenka, cosplayerzy. Tych ostatnich było niestety mało, ale nawet tam spotkałem znajome twarz pod postacią Cosplay Guardian i Słodki Jezu. Jeśli chodzi o „fanty”, to zaopatrzyłem się w kubek z Suicide Squad i plakat z Batman V Superman

Czy poleciłbym imprezę organizowaną przez Tczewski Klub Fantastyki? OCZYWIŚCIE! Ekipa „dała radę” w tym roku i liczę na to, że przyszłoroczna edycja będzie jeszcze większe wydarzeniem. Ja na pewno na niej się pojawię.

Aha i przepraszam za słabą jakość zdjęć. Lustrzanka się rozładowała, a aparat w telefonie odmawia posłuszeństwa. Obiecuję – następnym razem przygotuje się lepiej 🙁