Legenda Aquamana

„Legenda Aquamana”? Fajny komiks, z którym mam problem. Mowa rzecz jasna o 65 tomie kolekcji DC od Hachette!

Komiks jest miniserią Keitha Giffena z końca lat 80. Nowe spojrzenie na przygody Aquamana, którego upodobniono do Tarzana – samotnie wychowywał się w podmorskiej dziczy jako porzucone niemowlę. Życie Aquamana zmienia się o 180 stopni po pierwszym kontakcie z człowiekiem.

Podobał mi się pomysł wyjściowy. Coś nowego, całkiem szalonego. Interesujące były próby przetrwania, które szlifowały charakter Aquamana. Jeszcze bardziej nabieranie przez niego ludzkich postaw. Historia nabrała tempa, kiedy akcja przeniosła się do Atlantydy. Podwodna wojna domowa była nie tylko dobrze napisaną intrygą z zaskakującymi manipulatorami w ukryciu, ale i rozwojowym kierunkiem dla Aquamana co pomogło wykuć jego rolę i pewność siebie z heroiczną postawą na koniec. Rozwój postaci jest przekonujący, historia zyskiwała na dramaturgii sytuacjami z trudnymi i ważnymi moralnie decyzjami do podjęcia przez Aquamana. Jest sporo scen akcji z rozmachem, które atrakcyjnie wypadają przemyślanymi zachowaniami bohaterów np. zwierzęta wspierające Aquamana. Do tego bardzo ładne rysunki w realistycznym tonie, świetna sprawa.

Nie podobało mi się specyficzne potraktowanie charakterystycznych cech Aquamana np. postać nie ma imienia i nazwiska, wyróżniający go strój posiada dużo osób, bo w tej interpretacji jest to… strój więzienny! Bohater nie zdejmuje „kostiumu” do samego końca i sam nie wie dlaczego, ma problem z wyjaśnieniem decyzji, kiedy jest pytany przez innych.

Mam problem ze skrótowym przedstawieniem wątku superbohaterskiego oraz relacji Mera-Aquaman (oba w otwierającym specialu). Forma streszczenia omija wiele istotnych faktów, nie pokazuje przemiany Aquamana pod wpływem nowych doświadczeń i relacji. Niejasna jest dla mnie jego więź z żoną i rodzinny tragizm, przez co nie mogłem wczuć się w późniejszy dramat tych dwojga. Czułem się jak przy filmach Snydera – obejrzałem, ale gdzie jest pełna, reżyserka wersja?

Nie potrafię powiedzieć czy jest to „dobry” komiks czy po prostu fajny do przeczytania, ale kiepski. Najlepiej samemu po niego sięgnąć i wyrobić sobie zdanie.