Zwiastun „Blue Beetle”. Osobno wrażenia „po”

Do sieci trafił pierwszy zwiastun filmu „Blue Beetle”. Polska premiera kinowa zaplanowana jest na 18 sierpnia tego roku.

Podoba mi się zwiastun „Blue Beetle”!

Przyjemny, lekki zwiastun nie owijający w bawełnę – kolejny generyczny film superbohaterski nastawiony na rozrywkę. Ze zwiastuna płynnie lekkość, zabawa koncepcją i humorystyczne podejście, co pasuje do nastoletniego bohatera. Aktor znany z Cobra Kai wydaje się idealnym wyborem do roli szczególnie sprawdzający się w przegadanych scenach (a tych nie mało) i walki (nie brakuje im dynamiki i dobrej choreografii wykorzystujące złożone moce postaci).

Zwiastun przypomina mi pierwszą część „Shazam”. Pojawia się tu nowy superbohater, w rozwoju którego dużą rolę będzie grała rodzina. Bliscy towarzyszą Jamie’mu, kiedy udaje się pierwszy raz do roboty, biorą czynny udział w akcji. Zawsze przyjemniej patrzę w stronę produkcji łączących akcję z obyczajówką, ponieważ prostymi zabiegami tworzy się kino familijne wyróżniające ten film od maści innych.

Pozytywne wrażenia rosną dopasowaną muzyką w myśl futurystycznych klimatów, lekko cyberpunkowych. Do tego mamy film ładnie wyglądający wizualne – jasny (a to ważne przy filmach DC!), żywe kolory, ładne CGI mimo kilku gorszych momentów. Czekam na film. Zostaje mieć wiarę w lepszy marketing niż przy „Shazam. Gniew Bogów”.

P.S. Nie wiadomo czy film będzie częścią 10letniego planu DC Studios. O tym zdecydują wyniki filmu. Tylko… czy to ważne? Nadal można iść do kina i się dobrze bawić, bez oglądania czy film jest czegoś częścią.