Green Arrow #18 (Opinia, streszczenie)

Klimat noir zawitał do nowego runu „Green Arrow”!

Wrażenia z komiksu

Nowy zespół kreatywny „Green Arrow” zaskoczył mnie pozytywnie! Twórcy nie tylko zerwali z multiwersowymi zawirowaniami Williamsona, ale również zanurzyli Olivera Queena w mrocznych klimatach noir. Seryjny zabójca, skrupulatne śledztwo, odkrywanie tajemnic z przeszłości i bohater z krwi i kości (pomijając skakanie po dachach w stylu Assassin’s Creed). Odświeżona formuła przygód Łucznika przypomina jego najbardziej uznane historie np. „The Longbow Hunters”. Solidny grunt, by pokazać potencjał bohatera i podkreślić jego unikalne zdolności i indywidualność (okazja, żeby udowodnić, że Oliver nie ustępuje Batmanowi?)

Montos i Adriano Lucas wykonali świetną robotę, nadając historii odpowiedniego tonu swoimi pracami! Mroczna kolorystyka, precyzyjnie dobrane cienie oraz dynamiczne ujęcia w akcji sprawiają, że każda scena przyciąga uwagę. Operowanie perspektywą pozwala skupić się na najważniejszych szczegółach, a oszczędność dialogów dodatkowo zwiększa immersję podczas czytania. Takie podejście idealnie pasuje do noir – mniej gadania, więcej klimatu i konkretów!

Streszczenie komiksu

Green Arrow wraca do domu po nocnym patrolu, podczas którego powstrzymał przypadkowego opryszka. Wkrótce dowiaduje się z wiadomości o brutalnym morderstwie Donalda Shermana, mężczyzny, którego poznał przed laty. Oliver udaje się na miejsce zbrodni, by osobiście zbadać ślady. Na miejscu zostaje przyłapany przez policjantkę, która informuje go, że kolejnym celem seryjnego mordercy może być senator Eustace Foley – kolejna osoba związana z przeszłością Olivera.