Co mnie rozczarowało w 2. sezonie „Peacemaker”?
Moim największym zarzutem wobec 2. sezonu „Peacemaker” jest niewystarczające rozwinięcie konceptu Ziemi-X!
Oczywiście, serial jest kameralną produkcją skupioną na postaciach, nie musieli rozwijać alternatywnej ziemi na 100%, ale pewnie nie tylko ja oczekiwałem eksploatowania i ostrą jazdę bez trzymani skoro pojawił się ten wątek…
Tym bardziej szkoda, bo fajnie mogli się pojawić motywami wykorzystując fundamenty DCU – najbardziej chciałbym zobaczyć Robocika z „Creature Commandos”, który mógłby chronić jakiś obóz. Pomysł samograj w każdym razie.
Może kiedyś… Czas pokaże, choć wątpię w to.


