Nightwing #120 (Opinia, streszczenie)
Podoba mi się „Nightwing” Dana Wattersa i Dextera Soya!
Wrażenia z komiksu
Run Wattersa to przyjemna odskocznia od stylu Taylora, który mocno skupił się na ulicznych wojnach gangów i walce z nową władzą. Jest sporo dynamicznej akcji zachowującej kapkę realizmu, świetnie wykorzystującej gibkość i umiejętności Nightwinga, a także wyraźne przetasowania w hierarchii władzy Blüdhaven dając poczucie rozwoju postaci i przypisania konkretnych ról ważniejszym postaciom np. siostra Nightwinga ma większy udział w wydarzeniach. Co więcej, Watters nie boi się dodać wrażliwych i kontrowersyjnych wątków, które wywołują skrajne emocje – nielegalne eksperymenty na zwierzętach czy śmierć dziecka to naprawdę mocne akcenty, które podkręcają intensywność historii i pokazują autentyczne emocje Nightwinga, w tym jego gniew i determinację.
Choć pomysły Wattersa działają, to nie są oryginalne. Wątek testowanego królika przypomina adopcję Haley, a wprowadzenie prywatnej firmy ochroniarskiej przywodzi na myśl Magistrat z „Batmana” autorstwa Williamsona. Podobieństw jest więcej.
P.S. Rysunki stworzone przez Dextera Soya we współpracy z Veronicą Gandini są świetne! Okładka tego dowodem
Streszczenie komiksu
Nightwing wychodzi cało z trudnej sytuacji – udaje mu się uwolnić królika, który był wykorzystywany jako zasilanie robota. Zabiera zwierzę do swojego domu. Tymczasem w mediach pojawia się informacja o tym, że Olivia Pearce wprowadziła do Blüdhaven nową formację straży porządkowej. Ten ruch wywołuje poruszenie wśród mieszkańców miasta. Niestety, podczas starcia nowej siły z lokalnymi gangami dochodzi do tragedii – ginie dziecko, co tylko zaostrza napięcia w mieście.


