Transformers. Tom 1 (Opinia)
Pierwszy tom „Transformers„? To najlepszy komiks z gigantycznymi robotami, jaki czytałem!
Nowa seria świetnie wprowadza w klasyczny konflikt między Autobotami a Decepticonami, którzy przybywają na Ziemię, a ludzie zostają wciągnięci w ich wojnę. Historia oddaje hołd oryginalnym opowieściom, jednocześnie odświeżając je zgodnie z nowoczesnymi standardami. To pełnowartościowa fabuła, od której nie mogłem się oderwać. Znajdziemy tu mnóstwo dynamicznych, znakomicie zaaranżowanych scen walk, w których roboty wyrywają sobie mechaniczne części, a ludzie są bezwzględnie miażdżeni. Walki są kreatywne, a każdy ruch postaci wykorzystuje unikalne cechy robotów. Co więcej, w starciach wiarygodnie pokazano, jak ludzie mogą ich wesprzeć, a czasem nawet zagrozić im.
Komiks ukazuje także emocjonalną stronę mechanicznych bohaterów. Choć powłoka jest metalowa to pod nią kryją się uczucia, które wychodzą na powierzchnię podczas rozmów z ludźmi (nakreślającymi historię Cybertonu, mnóstwo ważnych retrospekcji) i interakcji z otoczeniem. Szczególnie zapadają w pamięć sceny, w których Optimus Prime zachwyca się pięknem i kruchością przyrody. Sylwetki robotów są na tyle dobrze przedstawione (zachowując etapowe wprowadzanie), że są to na tyle charyzmatyczne sylwetki, że trudno się do nich nie ustosunkować. Również postacie ludzkie są znakomicie nakreślone, a ich wzajemne relacje i znaczenie w fabule są istotne – najlepiej widać to w emocjonującym finale, który potrafi wzruszyć i przygotować grunt pod dalszy rozwój historii.
Styl rysunków, znany m.in. z Wonder Woman. Martwa Ziemia, idealnie pasuje do klimatu komiksu. Artysta świetnie uchwycił chwilowe piękno krajobrazu, emocje na twarzach bohaterów, a także dynamikę i ekspresję podczas widowiskowych scen akcji.
Dziękuję wydawnictwu Nagle Comics za komiks. Wydawnictwo nie miało wpływu na moją opinię i treść.


