Star Wars. Kylo Ren. Początki (Opinia)
„Kylo Ren. Początki„? Treściwy komiks, po którym zyskałem sympatię do tej postaci.
Jak sama nazwa wskazuje, „Kylo Ren. Początki” opowiada o losach Kylo Rena przed wydarzeniami z filmowej trylogii – pokazuje jego konflikt ze Skywalkerem, rozwijającą się relację ze Snokiem i wstąpienie w szeregi Rycerzy Ren. To stosunkowo krótka historia, ale bardzo konkretna, przybliżająca wiele kluczowych momentów z życia Bena Solo. Komiks stanowi wartościowe uzupełnienie filmowej fabuły. Twórcy skupiają się na przedstawieniu najważniejszych faktów z życia Bena, zamiast rozbudowywać wątki poboczne czy skupiać się na widowiskowych walkach na miecze świetlne. Chronologicznie ułożona opowieść pokazuje w pełni wędrówkę człowieka, który szukał swojego miejsca w świecie. Dzięki temu lepiej można zrozumieć bohatera, jakie emocje nim kierowały i co wpłynęło na to, że zwrócił się ku ciemnej stronie Mocy. Komiks jest pełen mocnych momentów, takich jak śmierć niektórych bohaterów, co nie zawsze było przewidywalne. To kompletna historia, która dała dojrzały obraz przemiany w Kylo Rena.
Cieszy mnie również to, że nie skupiono się wyłącznie na Kylo. Była to dla mnie pierwsza okazja, by poznać lepiej Rycerzy Ren, których polubiłem w filmach. W komiksie dowiadujemy się więcej o strukturze tej organizacji, ich celach i mrocznych metodach działania, co dodatkowo wzmocniło moją fascynację nimi. Również zyskuje Snoke, któremu poświęcono wystarczająco uwagi, aby pokazać metody manipulacji i siatkę kontaktów.
Pod względem graficznym komiks również stoi na wysokim poziomie. Ilustracje są dopracowane, zachowują realistyczne proporcje, a otoczenie jest szczegółowo zaprojektowane i pełne żywych kolorów. Ale mimika Bena Solo czasem stara się naśladować filmy, a jednocześnie od nich odbiega, co miejscami wypada nieco niekorzystnie karykaturalnie.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za komiks. Wydawnictwo nie miało wpływu na opinię i tekst.


