Clayface w wykonaniu Marka Waida (Batman and Robin: Year One #5)
Two Face to za mało dla Marka Waida na łamach jego „Batman and Robin: Year One”? Najwidoczniej tak, ponieważ wprowadził Clayface’a do 5. zeszytu.
Waid sięgnął po Matthewa Hagena, drugą wersję Clayface’a, która została uwikłana w kryminalną zagadkę – Matthew zamordował znaną osobistość Gotham, przyjął jego tożsamość aby pławić się w luksusie, ale Nietoperz zwęszył intrygę. Choć wszystko wskazuje, że był to gościnny występ Clayface’a, to okazał się bardzo wartościowy dla historii:
- Pokazano szerszy zakres detektywistycznych umiejętności Nietoperza
- Urozmaicono zagrożenia występujące w serii, co wymagała od Batmana kombinowania w kryzysowej sytuacji
- Akcja dobrze łączyła detektywistyczną historię z lekkim klimatem grozy
- Waid pokazał jak przyziemnie podejść do mocy Clayface’a bez szkodzenia klimatowi noir – mocna i brutalna walka na schodach (Clayface chciał udusić Batmana okrywając gliną jego ciało, cudownie paskudne)
Powtarzam się jak zdarta płyta, ale warto czytać „Batman and Robin: Year One”!


