Shazam #2
Dinozaur biurokratą czyli „Shazam! #2”!
Streszczenie komiksu:
Billy jest wstrząśnięty wypowiedzianymi słowami we wcześniejszym numerze. Rodzeństwo naciska, żeby powiedział o co chodzi. Niestety, Billy nie ma dla nich odpowiedzi. Rodzinna awantura zostaje zakłócona nietypowym gościem. Do drzwi puka dinozaur biurokrata, który musi dopilnować formalności po naprawieniu statku kosmicznych dinozaurów przez Billy’ego.
Billy ma dość. Chce odpocząć, dlatego wybiega z mieszkania. Za nim rusza Freddy. Dochodzą do muzeum rabowano przez Psycho Pirata i jego gang. Billy przemienia się, żeby powstrzymać złoczyńcę, którego podejrzewa o swoje problemy. Kapitan daje ponieść się emocjom podczas akcji. Nie zwraca uwagi na niszczone eksponaty, zatrzymuje pociąg czy razi prądem strasząc morderstwem. Okazuje się po interwencji, że za wszystkim nie stoi Psycho Pirat, ponieważ Billy był taki, kiedy przeciwnik nie miał na sobie maski aktywującej jego zdolności. Roztrzęsiony Billy obiecuje sobie, że już nigdy nie wypowie zaklęcia „Shazam”.
Na końcu są dwa epilogi: W pierwszym widzimy Freddy’ego szpiegującego Skałę Wieczności. Obserwuje naradzających się Bogów Greckich. Chłopak został przyłapany przez Merkury’ego. Natomiast 2 epilog jest wprowadzeniem do „Knight Terrors” – Mary zasypia na kanapie, kiedy chciała pograć na konsoli.
Wrażenia z komiksu:
Jedna z moich ulubionych serii. Mark Waid przekonująco łączy abstrakcję, szalony klimat popularny do początków komiksowego Shazama z dojrzalszymi treściami, które dodają powagi całości. Drugi zeszyt skupił się na problemie Billy’ego. Skomplikowana, nieoczywista sprawa budząca ciekawość po dodaniu pierwszego epilogu. Problem Billy’ego wybrzmiewa włączanie z jego niepewnością, ponieważ Waid poświęcił temu dużo uwagi obrazując na różnych sytuacjach – od rozmów z rodzeństwem po wir akcji z Psycho Piratem. Klimaty zostały zbalansowane, co wpływa na oczekiwania odbiorców. Znajdzie się tu akcja, coś do odprężenia się, a nawet treści skłaniające do przemyśleń.
Rysunków Dana Moory nie muszę kolejny raz chwalić – artysta jest w szczycie swoich umiejętności i nic nie zapowiada, żeby miało coś się zmienić w najbliższym czasie. Zwróćcie tylko uwagę na ilość easter eggów – masa odniesień popkulturowych atrakcyjnie zapełniająca tło.