Captain Cold w serialu „The Flash” z lat 90siątych

Prawdziwym badassem jest Captain Cold z serialu „The Flash 90s”. Dlaczego?

Komiksowy Snart kojarzy mi się z komediowym przedstawieniem. Sposób zachowania, rodzaj przygód, kostium… te trzy elementy powodują, że często postać była traktowana mało poważnie. Jasne, nie brakuje przygód, gdzie potencjał Snarta podchodził pod mrożącą krew w żyłach powagę (np. „Rogues” Williamsona z DC Black Label, czy prowadzenie Snarta w „The Flash” z DC Rebirth). Niestety przeważa inne podejście do postaci.

Bardzo poważny wizerunek obrano przy Snarcie w latach 90siątych. Mowa o ramach serialowych. Jest przebiegłym, inteligentnym gangsterem, który gra wyłącznie do własnej bramki. Nie boi się konkurować z Flashem, a wręcz stanowi dla niego nie lada wyzwanie. Snart pod wpływem presji analizuje otoczenie, zwraca uwagę na sposób poruszania się Flasha i potrafi przewidzieć jego kolejne ruchy, żeby w tym miejscu posłużyć się lodowymi zdolnościami i osłabić speedstera. Snart urozmaicił arsenał broni o dodatkowe gadżety dające mu przewagę w polu np. lodowe granaty. Porzucono komiksowy strój na ubiór normalnego użytku, co dodało postaci powagi. Oczywiście nie zapominajmy, że jest to bezwzględny przestępca, który ma w poważaniu czyjeś życie, a z broni korzysta jak mu wygodnie.

Twórcy serialu całkiem nieźle wybrnęli z ograniczenia technologicznego, żeby z pomysłem pokazać moce Captaina Colda. Flash przyjął na klatę lodowy promień, więc możecie na drugim zdjęciu podejrzeć jak wyglądały „oblodzone” ofiary Colda.