Gotham. Rok Pierwszy (Opinia)
„Gotham. Rok Pierwszy”? Kolejny udany komiks Toma Kinga!
„Gotham. Rok Pierwszy” przenosi nas dwa pokolenia przed Batmana, przedstawiając traumatyczną sprawę porwania dziecka rodziny Wayne’ów, które odcisnęło swoje piętno na całym Gotham. To kryminalna opowieść w klimacie noir, która od samego początku trzymała mnie w napięciu ze względu na rosnącą liczbę trudnych pytań i tajemnic. Choć nie znajdziemy tu zbyt wiele akcji, to śledztwo jest intensywne, a każdy zwrot akcji zmienia bieg wydarzeń o 180 stopni, obnażając mroczne strony bohaterów. W drugiej połowie komiksu historia ukazuje, jak przerażające mogą być ludzkie motywacje. Postacie są złożone i niejednoznaczne, a tło wydarzeń doskonale ilustruje, jak miasto było zależne od rodziny Wayne’ów i zmieniało się wraz z ich losami.
Rysunki oddają klimat noir zachowując ponurą scenerię czy mroczniejszy ton kolorów. Są proste, ale jednocześnie bardzo sugestywne, nie bojąc się ostrzejszych scen. Komiks sprytnie wykorzystuje symbolikę Batmana, nawiązując do jego postaci, ale nie wprowadza go bezpośrednio do fabuły, co nadaje historii autentyczności.
Niestety, tego samego nie mogę powiedzieć o udziale pewnej popularnej postaci, która wydaje się być wciśnięta na siłę. Jej obecność nie jest uzasadniona i komplikuje fabułę, zwłaszcza jeśli traktujemy komiks jako część kontinuum.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za komiks. Wydawnictwo nie miało wpływu na moją opinię i treść.


