Rządy X. Hellfire Gala (Opinia)

„Hellfire Gala”? Jedno z fajniejszych wydarzeń z Mutantami w roli głównej!

Hellfire Gala” to coroczna impreza, która zgromadza kremówkę społeczeństwa mutantów klub Hellfire. Tegoroczny bal był pełen blasku, gdzie zebrali się mutanci z Krakoi, większość superbohaterów oraz wpływowe głowy państw bawili się do świtu, prezentując zachwycające i często zaskakujące kreacje. Niektóre stroje wyróżniały się niezwykłą pomysłowością, inne z kolei bawiły kiczowatością. Wydarzenie było pełne energii, momentami humoru.

Impreza, choć pełna zabawy, służyła również jako pretekst do ważnych wydarzeń, które mają znaczący wpływ na przyszłość serii. Zaskakujące polityczne manewry i rozwojowe, interesujące wewnętrzne przemiany w Krakoa nadały wydarzeniu nie tylko splendor, ale i dramaturgii, epickości czy dynamiki np. niekonwencjonalna rekrutacja mutantów do nowej formacji X (świetnie zaplanowana scena pod kątem wykorzystania zdolności czy doboru charakterów). Sceny kosmicznych podbojów, pokazujące potęgę mutantów, robiły wrażenie zarówno wizualnie, jak i fabularnie zwaliła z nóg.

Mimo pozytywnych wrażeń, lektura komiksu nie była wolna od trudności. Zawierał on zeszyty z serii niepublikowanych w Polsce, co sprawiło, że niektóre wątki i postacie były dla mnie zupełnie nowe, a nietypowe zachowania dobrze znanych bohaterów z serii X-Men mogły dezorientować. Dodatkowo, duża liczba zeszytów wpłynęła na chronologię wydarzeń, co utrudniało wczucie się w historii czy utrzymanie zainteresowania nią np. akcja z Wolverine’em i Deadpool’em.

Komiks został zilustrowany przez kilku artystów o zbliżonych stylach, co zapewniło spójność wizualną. Ilustracje charakteryzują się żywą paletą barw, precyzyjnie oddanymi proporcjami anatomicznymi i architektonicznymi, a także bogato zdobionymi tłami i wiernym odwzorowaniem emocji oraz dynamiki akcji. Projekty kreacji na główne wydarzenie zapadały w pamięć, czyniąc „Hellfire Gala” nie tylko komiksem, ale i wizualnym świętem mody.

Dziękuję wydawnictwu Egmont za komiks. Wydawnictwo nie miało wpływu na opinię i tekst.