Czy Batman pokonałby Dr Phosphorusa?
Czy Batman miał jakiekolwiek szanse w walce z Dr Phosphorusem zasugerowanej w 6. odcinku „Creature Commandos”? Odpowiedź jest oczywista, przecież to Batman!
Chociaż twórcy serialu nie pokazali nam szczegółów starcia (Gunn nie był gotów na pełnoprawne pokazanie Batmana), z pomocą przychodzi najlepsze źródło wiedzy – komiksy, gdzie Batman kilkukrotnie stawał do walki z Dr Phosphorusem. Za najważniejsze uznaję dwie historie.
- Pierwsze starcie miało miejsce w komiksach „Detective Comics #469-470” z 1977 roku. Batman, świadomy przewagi przeciwnika wynikającej z jego mocy, stosował taktykę unikania bezpośredniego starcia. Prowadził Phosphorusa w miejsce/warunki, gdzie moce przeciwnika zostały przeciążone, a następnie użył substancji neutralizującej jego zdolności.
Powyższa walka rozegrała się w komiksowym debiucie Phosphorusa, kiedy Alexander Sartorius zdobył niezwykłe moce po wypadku w elektrowni jądrowej. W zemście za swoje cierpienia próbował zatruć wodę pitną w Gotham (genialny sposób upustu złości - Kolejne ważne starcie rozegrało się w „Detective Comics #825” z 2007 roku. Batman ponownie unikał ataków Phosphorusa, doprowadzając do przeciążenia jego mocy. Tym razem jednak wspomagał się granatami zawierającymi substancje absorbujące promieniowanie oraz urządzeniem chłodzącym, które tymczasowo zneutralizowało moce przeciwnika pozwalając Batmanowi przypieczętować zwycięstwo.
Przyglądając się tym historiom, można wyobrazić sobie, jak mogłoby wyglądać potencjalne starcie Batmana z Dr Phosphorusem w DCU – Batman najpierw obserwował Phosphorusa z ukrycia, analizując jego zdolności i sposób działania. W międzyczasie Phosphorus rozwijał swoją przestępczą działalność, czego kulminacją było wydarzenie w klubie tanecznym (uwielbiam tę sekwencję za montaż i muzykę). W tym czasie Batman opracował urządzenia osłabiające promieniowanie przeciwnika, dlatego przez „tyle czasu” nie interweniował. Gotowy do akcji Batman zlokalizował Phosphorusa (scena z serialu), wykorzystał taktykę wyczerpania przeciwnika w niesprzyjających mu warunkach – stąd wyłączenie elektryczność w pomieszczeniu, które mogło sfrustrować przeciwnika brakiem widoczności, a ten pod wpływem emocji mógł miotać na lewo i prawo mocami. Po wyczerpującym starciu Batmanowi udało się czasowo zneutralizować moce przeciwnika, co pozwoliło na bezpieczne przetransportowanie go do Belle Reve (wątpię, aby Azyl Arkham dysponował technologią do zabezpieczenia promieniowania).