Matt Reeves o opóźnieniu „The Batman. Part II”

Jak Matt Reeves skomentował opóźnienie „The Batman: Part II” i przedłużające się prace nad scenariuszem?

Matt Reeves pojawił się na tegorocznej gali Złotych Globów, gdzie reporterzy Variety wykorzystali okazję, by zapytać go o opóźnienia w pracach nad drugim filmem oraz plotki dotyczące potencjalnego włączenia Roberta Pattinsona do DCU. Reżyser przyznał, że w jego życiu prywatnym zaszło ostatnio wiele wydarzeń, o których nie chce publicznie mówić. Podkreślił jednak, że spotkał się z wyrozumiałością szefostwa i nie wywierając presji na przyspieszenie prac nad filmem.

Reżyser pozostaje optymistyczny i nadal planuje rozpoczęcie zdjęć do „The Batman: Part II” w tym roku, prawdopodobnie latem. Jeśli chodzi o fabułę, Reeves zapowiedział, że druga część będzie kontynuacją rozpoczętej historii, ale obiecał, że kierunek, w jakim podąży historia, zaskoczy widzów.

Odnosząc się do plotek o możliwym włączeniu Pattinsona do DCU… Reeves podkreślił, że decyzja będzie zależała od tego, czy takie posunięcie będzie miało sens w kontekście jego historii. Obecnie skupia się jednak wyłącznie na opowiedzeniu konkretnej opowieści, która jest dla niego priorytetem i docenia daną mu szansę.

Dobrze, że panują optymistyczne nastroje i nic nie wskazuje, że druga część nie dojdzie do skutku. Ale chyba każdy zauważa brak definitywnego „nie” po każdej stronie, kiedy wraca temat Pattinsona w DCU. Nie jest to deklarujące, ale bezpieczne na wypadek zmian jakie mogą zajść, ale nie muszą.

Chyba, że uspokaja Was nowa wypowiedź Muschietti’ego? Gwarantuje, że „The Brave and the Bold” rozwija się właściwym tempem i nowy aktor będzie grał Batmana w DCU (wręcz studio ma dokładać wszelkich starań, aby uniknąć dwóch różnych filmów o Batmanie w jednym roku).

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że studio trzyma się zasady „dwóch Batmanów”, ale brak pewności wynika z doniesień scooperów powołujący się na swoje źródła. Bardziej niż pewne, że studio rozważało różne scenariusze, ale właśnie konkretne rozmowy mogły rozwiać wszelkie wątpliwości.

źródło: Filmożercy