Poruszający moment z „Absolute Superman #6” (SPOILERY)

Jasonowi Aaronowi zawdzięczam scenę w Absolute Universe, która mnie zamurowała i wstrząsnęła. W głównym kontinuum nie było scen od dawna, po których miałbym ogromne „WTF?!” w głowie. Chodzi o moment z „Absolute Superman #6”.


Kentowie wyrzekający się Kal-Ela? Staruszkowie nie mieli z nim więzi jak w kontinuum, ale nadal jest to mocna scena… Aaron wyczynia cuda na łamach najlepszego tytułu z serii Absolute – sięga po klasyczne motywy, z głową wywraca je do góry nogami lub zamienia miejsca na szachownicy, co z kolei: wywołuje pozytywne kontrowersje, genialnie buduje fundamentalne podłoże emocjonalne bohaterów, skłania do dyskusji, a przed wszystkim wywołuje wstrząsy napędzające fabułę (sceny odpowiednio wybrzmiewają dzięki Sandovalowi, wyjątkowo zastąpionemu w #6 przez Di Giandomenico)