Kim jest postać z „Supermana” z wielką literą „U” na piersi?

Wiem, że aż kusi, żeby napisać: „BLACK NOIR Z THE BOYS!”, ale niestety, to nie o niego chodzi. Odpowiedź na to intrygujące pytanie przyniosły zapowiedzi zabawek od firmy Spin Master, związanych z nadchodzącym filmem „Superman”.

Figurki Spin Master potwierdziły przecieki i plotki, które krążyły w sieci od kilku miesięcy. Postać nosi imię Ultraman! Nazwa ta powinna być doskonale znana fanom komiksów DC, ponieważ Ultraman to złowroga wersja Supermana, pochodząca z alternatywnej Ziemi-3. Należy on do Crime Syndicate, będącego mrocznym odpowiednikiem Ligi Sprawiedliwości.

Multiwersum na tak wczesnym etapie DCU? To całkiem możliwe, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie zwiastun 2. sezonu Peacemakera, w którym doszło do spotkania dwóch różnych wersji tej samej postaci. Mimo to, wątpię, by James Gunn podszedł do tematu w tak oczywisty sposób – gdyby chodziło rzeczywiście o Ultramana, to po co ukrywać jego twarz?

Moim zdaniem „Ultraman” to zmyłka, a pseudonim użyty celowo, by symbolicznie określić „gościa na wypasie”. A pod maską może kryć się ktoś zupełnie inny. Oto moje trzy typy:

  • Bizarro – motyw klonowania Supermana jest kultowy, a Gunn lubi sięgać po klasyczne wątki i wyciskać z nich maksimum potencjału. Idealny kandydat do wprowadzenia w kontekście przyszłego filmu o Secret Six (czy jakkolwiek będzie się nazywał ten projekt z Deathstroke’em i Bane’em). W takiej formie koncept nie będzie kolidował z wersją „Superman & Lois”.
  • Eradicator – postać świeża dla aktorskich adaptacji, a jednocześnie mocno zakorzeniona w mitologii Supermana. W zwiastunie widzimy, że Luthor dysponuje zaawansowaną technologią, śmiało wbija do Fortecy Supermana, więc nie byłoby trudno połączyć te wątki.
  • Zmartwychwstały Zod z DCEU – skoro już bawimy się w multiwersa, to czemu nie pójść na całość?

źródło: Gunnverse na IG