Sceny po napisach „Superman” (2025)

„Superman” jest CHYBA jedynym filmem DC z ostatnich lat, którego sceny po napisach widzieliśmy na długo przed premierą. Dlaczego? Nim przejdę do sedna tematu to ostrzegam przed spoilerami. Choć… nie ma o co szarpać się, bo obie sceny nie mają żadnej wartości fabularnej dla filmu czy DCU

SPOILERY Z FILMU SUPERMAN

Pierwsza scena po napisach to krótki fragment, kiedy Superman ściska Krypto na księżycu. Nie pamiętam dokładnej daty udostępnienia grafiki, ale na pewno była dostępna w sieci około 20 czerwca. Rozczulający fragment, ale rozczarowujący, ponieważ wyglądała jak niskiej jakości renderowana animacja. Zalety sceny? Brawa dla osób, które miały teorie, że w ten sposób „zakończy się film”

Druga scena po napisach to sztywny humor, kiedy Superman rozmawia z Terrificiem o źle złożonej budowli podczas naprawiania Metropolis. Scena widniała na zdjęciach z planu, które trafiły do sieci w czerwcu 2024 roku. Przyznaję, śmiechłem pod nosem, ale czy było warto czekać tyle czasu na nią?

Nie miałbym nic przeciwko, żeby pierwsza scena po napisach trafiła do kosza, a na jej miejsce wskoczył dialog Supermana z Terrificiem. Nie przeszkadza mi, że sceny po napisach nie nawiązywały do przyszłości DCU – wpisuje się to w obietnice Gunna, inni twórcy (i projekty) nie są niczym związane, widz nie będzie czuł się przyparty do fotela kinowego czekając od kilku do kilkunastu minut, żeby coś tam obejrzeć.