Krypto w „Superman” (Opinia)
Dawno tak nie byłem podzielony w opinii jak do Krypto.
Z jednej strony to uroczy psiak, na którego miło się patrzyło, było kilka wzruszających scen z jego udziałem i nie był zapychaczem do filmu, a brał aktywny udział w wydarzeniach.
Z drugiej strony wkurzał mnie niesamowicie. to wybuchowy, niewychowany pies, który więcej zbroił niż pomagał. Przy tej częstotliwości ekranowej mógł irytować, ponieważ w niektórych scenach można było go pokazać od ciut lepszej (bardziej ogarniętej) strony m.in. sekwencja ucieczki z wymiaru kieszonkowego.
Minęły dwa tygodnie od premiery i nadal nie wiem czy odbieram go na plus czy minus. Jestem gdzieś pomiędzy. Jednego jestem pewny… NIE DZIWI MNIE JEGO ZACHOWANIE PRZY TAKIM WŁAŚCICIELU!


