Dzień Batmana 2024

Wczoraj obchodziliśmy Dzień Batmana! Doskonała okazja, by uczcić nie tylko jednego z kultowych (i pierwszych) superbohaterów, ale także jego ogromny wpływ na popkulturę, który trwa po dziś. Najlepszym tego dowodem jest niedawne, prestiżowe wyróżnienie – Batman w przyszłym tygodniu otrzyma własną gwiazdę na Hollywood Walk of Fame!

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Batman to jeden z najpopularniejszych superbohaterów na świecie, a być może nawet najpopularniejszy, przewyższający sławą samego Supermana (debiutującego rok przed nim) czy Spider-Mana. Postać ta stała się tak wszechobecna, że trudno znaleźć kogoś, kto o niej nie słyszał, niezależnie od zainteresowania komiksami. Imponująca jest liczba filmów, komiksów, seriali, animacji oraz gier wideo, w których pojawia się Batman. I ta machina nie zwalnia – co roku dostajemy nowe odsłony przygód Mrocznego Rycerza, a jego wpływ na świat komiksów wciąż rośnie, o czym świadczy chociażby inicjatywa „DC All-In” czy „DCU”.

Batman towarzyszył mi od najmłodszych lat. Pamiętam, jak oglądałem w telewizji serial animowany „Batman: TAS” oraz filmy z Michaelem Keatonem, który czasami pojawiał się w niedzielne popołudnia na TVN. Ba! Nawet miałem zabawki z Batmanem! Jednak wtedy bardziej fascynował mnie Spider-Man – to jego przygody wolałem śledzić. Wszystko zmieniło się w okresie nastoletnim, gdy premierę miały druga i trzecia część trylogii „Mroczny Rycerz” Nolana. Jego ambitna, „realistyczna” interpretacja Batmana kompletnie odmieniła moje postrzeganie superbohaterów, zrywając ze stereotypem, że to rozrywka dla dzieci. To wtedy sięgnąłem po komiksy, a dodatkowo zainteresowanie pogłębiły gry z serii „Arkham”, które w tamtym czasie podbijały rynek. Zainteresowanie DC rosło, aż przekuło się w pasję. Do tego stopnia, że 14 grudnia będziemy świętować 9 lat od założenia portalu!

Wiele zawdzięczam Nietoperzowi (ale nie temu, który kilka dni temu wpadł do mieszkania i nie mogłem wyrzucić go przez 30 minut!). Uwielbiam Batmana za jego mroczne, detektywistyczne przygody i barwną galerię łotrów (Batman i Spider-Man mają najlepsze galerie łotrów, nie zapraszam do dyskusji). Jednak z biegiem lat coraz bardziej doceniam jego towarzyszy – Batrodzinę – która jest ciekawsza od samego Bruce’a.

Kolejne lata z Batmanem zapowiadają się niezwykle interesująco! Matt Reeves konsekwentnie rozwija swoje Batversum (ale ślimaczym tempem), które urzekło mnie od premiery „The Batman”. Z niecierpliwością czekam także na konkretne informacje dotyczące „The Brave and the Bold” – choć na razie jest cisza, ale James Gunn niejednokrotnie podkreślał, jak ważny będzie Batman i jego towarzysze w rozwijanym DCU. Zapowiedziany komiks „Absolute Batman” również wygląda obiecująco – zapowiada się na świeży, mocny powiew nowości, którego brakowało mi od dłuższego czasu. Jeśli chodzi o główne serie komiksowe, nie mam pojęcia, czego się spodziewać, ale cieszy mnie, że w Polsce będą dostępne ich nowe odsłony (Chip Zdarsky i Ram V wprowadzają ciekawe kierunki rozwoju Batmana, oferując coś dla każdego fana). W przyszłym roku w Polsce ukaże się także najlepszy komiks o Batrodzinie – „Batman: Wayne Family Adventures” – który regularnie chwalę na łamach portalu. To prawdziwa perełka, której zdecydowanie warto dać szansę!

Wszystkiego najlepszego dla fanów Batmana!