Kanoniczność DCU po dwóch odcinkach „Creature Commandos”

Pierwszy odcinek „Creature Commandos” porusza temat kanoniczności wcześniejszych filmów i seriali DC względem nowego DCU.

W DALSZEJ CZĘŚCI TEKSTU SĄ SPOILERY Z 1-2 ODCINKÓW „CREATURE COMMANDOS”

Jak już wcześniej wspominałem, „Creature Commandos” to pierwszy oficjalny projekt nowego DCU, od którego wszystko się zaczyna. Jednak, zgodnie z wcześniejszymi wypowiedziami Jamesa Gunna, nie będzie to reset w pełnym tego słowa znaczeniu. Część dotychczasowej historii zostanie zachowana i wpleciona w nową rzeczywistość. Powoli zaczynamy widzieć, jak poszczególne elementy układają się w spójny obraz

W pierwszych minutach premierowego odcinka mamy scenę rozmowy Ricka Flaga Sr z Amandą Waller, podczas której pojawiają się odniesienia do wydarzeń z pierwszego sezonu „Peacemakera” (zdrada córki Amandy Waller) oraz do projektu Rozgwiazda z filmu „The Suicide Squad” (m.in. śmierć Ricka Flaga czy ocalenie Łasicy z masakry na plaży).

Niewiele, ale więcej, niż oczekiwałem po pierwszych odcinkach serialu (liczę na więcej w kolejnych odcinkach). Jest więcej wskazówek dotycząca kanoniczności pierwszego sezonu „Peacemaker” (przeciwnie do „The Suicide Squad”) zwiększając obszar informacji m.in. powrót obsady, wyciek grafiti z planu serialowego, na której widniały kostiumy postaci z pierwszego sezonu. Nie zapominajmy o śmierci Ricka Flaga, która będzie motywem poruszonym w drugim sezonie „Peacemaker” (James Gunn zapowiedział, że Rick i Peacemaker mają „problem” do rozwiązania”).

Mimo wszystko warto zachować ostrożność w deklarowaniu, że „Peacemaker” i „Legion Samobójców” są w pełni kanoniczne w DCU. Przypominam, że Gunn niedawno wspominał, iż nie wszystkie elementy z pierwszego sezonu „Peacemakera” będą obowiązywać w nowym uniwersum (konkretnie wskazał scenę z udziałem Ligi Sprawiedliwości). Na tym etapie całość może wydawać się lekko skomplikowana i dezorientująca, ale jestem przekonany, że wszystko się z czasem wyklaruje. Nic dziwnego, że Gunn wyciąga najlepsze i najbezpieczniejsze elementy starego uniwersum i próbuje je wpleść do nowego (łatwiej przyciągnąć uwagę widzów i stworzyć fundamenty).

Ciekawi mnie, czy powracające postacie będą miały jakiekolwiek „przebłyski” pamięci o dawnym uniwersum. Może ktoś z nich zwróci uwagę na ZMIANĘ SUPERMANA?