Batman. Łowy (Opinia)
„Batman. Łowy„? Mistrzowska psychoanaliza w połączeniu z akcją!
Komiks oferuje dwie historie rozgrywające się w różnych perspektywach czasowych. W pierwszej z nich debiutuje Hugo Strange, który stara się podważyć legendę Batmana, manipulując opinią publiczną i obracając społeczeństwo przeciwko Mrocznemu Rycerzowi. Druga historia pokazuje, jak wpływ działań Strange’a sięga aż do Jonathana Crane’a – Strach na Wróble po raz kolejny wykorzystuje swoją toksynę strachu, by terroryzować Gotham.
Obie narracje wyróżniają się przyziemnym podejściem do postaci Batmana, ukazując go jako bohatera z krwi i kości, którego ograniczenia są wyraźnie zaznaczone zarówno w brutalnych starciach, jak i w relacjach międzyludzkich. Kluczową rolę odgrywa tu rozgrywka psychologiczna – Strange doskonale manipuluje otoczeniem i mediami, prowadząc intelektualną batalię przeciwko Nietoperzowi. To zacięta gra, która rzuca nowe światło na wyzwania stojące przed Batmanem i podbija napięcie, zwłaszcza że pośrednie ofiary ich rywalizacji mnożą się, w tym brutalne morderstwa bezpośrednio powiązane z całą intrygą. Historia jest pełna nieoczywistych zwrotów akcji, które mają ogromny wpływ na relację Batmana z Gordonem, wprowadzenie kultowych elementów jak Bat-Sygnał, czy ewolucję Stracha na Wróble w kierunku jego ikonicznego wizerunku, m.in. iluzji wywoływanych toksyną strachu.
Komiks pogłębia również psychologiczną analizę antagonistów. Strange i Crane skrywają mroczne tajemnice, które nadają ich postaciom drugie dno i wzmagają mroczny, niepokojący klimat historii. Ich zdolność do manipulowania otoczeniem ujawnia słabości osób, które powinny być bardziej odporne na presję, a cała narracja pokazuje, jak łatwo można złamać nawet najsilniejsze charaktery. Twórcy świetnie wykorzystali te elementy do stworzenia angażującej, wielowątkowej opowieści, w czym ogromną rolę odgrywają rysunki Paula Gulacy’ego. Jego styl doskonale podkreśla ponury klimat Gotham, jednocześnie realistycznie oddając emocje i szaleństwo bohaterów. Postaci zachowują naturalne proporcje, a kadry dynamicznie przedstawiają sceny akcji. Warto też docenić bogate aranżacje otoczenia, które sprawiają, że świat przedstawiony wydaje się pełniejszy i bardziej autentyczny, pozbawiony pustych przestrzeni.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie komiksu. Wydawnictwo nie miało wpływu na opinię i tekst.


