Eksplodujące kotki (Opinia)

„Eksplodujące kotki”? Eksplodująca od emocji karciarnka, która sprawdzi się w każdym gronie graczy!

„Eksplodujące Kotki” to dynamiczna gra karciana o kotach i… wybuchach! Często określana jako wariacja rosyjskiej ruletki, polega na dobieraniu kart z talii – ten, kto wyciągnie eksplodującego kota i nie zdoła go rozbroić, odpada. Brzmi banalnie? No i faktycznie – zasady są proste, ale to, co dzieje się podczas rozgrywki, to zupełnie inna historia.

Przyswojenie zasad to kwestia kilku minut. Instrukcja jest krótka, zwięzła i klarowna – w kilku punktach opisuje reguły gry, rodzaje kart oraz podaje przykładowe sytuacje, co zdecydowanie ułatwia pierwszą rozgrywkę. Mimo prostoty „Eksplodujące Kotki” nie są grą wyłącznie losową – każda karta ma swoje unikalne działanie, które może uratować gracza lub totalnie pokrzyżować mu plany. Możemy neutralizować efekty innych kart, podkradać je przeciwnikom lub wymuszać na nich dodatkowe ruchy.

Rozgrywka jest szybka – talia liczy kilkadziesiąt kart, a ograniczona liczba ruchów sprawia, że nawet z drobnym kombinowaniem cała partia trwa maksymalnie 15 minut. To jednak 15 minut pełnych emocji! Karty wprowadzają sporo rywalizacji, a możliwość podkładania przeciwnikom pułapek sprawia, że gra potrafi wywołać niemałe spięcia – oczywiście w pozytywnym sensie! W większym gronie rozgrywka nabiera rumieńców, bo nigdy nie wiadomo, kto kogo za chwilę wyeliminuje. W duecie emocje są nieco mniejsze – element zaskoczenia traci na sile, bo pula eksplodujących kotów w talii jest mocno ograniczona, a możliwości sabotowania przeciwnika są mniej ekscytujące ich przewidywalnością oraz nasilającą się losowością, która nie jest szkodliwa w grze ze względu na ilość kart o różnych działaniach.

Gra jest świetnie wydana – karty wykonano z grubego, kredowego papieru, dzięki czemu nie zaginają się łatwo, a ilustracje są wyraźne i pełne intensywnych barw. Większość kart ma unikalne grafiki, co dodaje grze charakteru i sprawia, że nie wygląda „tanio”. Styl wizualny bazuje nie tylko na kociej tematyce, ale i na humorystycznych nawiązaniach oraz stereotypowych sytuacjach – np. zabawa laserem jako sposób na rozbrojenie eksplodującego kota.

Nie wszystkie ilustracje przypadły mi do gustu – część opiera się na dość specyficznym czarnym humorze, który nie każdemu musi odpowiadać. Doceniłem kreatywne projekty kotów na kartach par, ale już te związane z mechanicznymi efektami były mniej interesujące. Na uwagę zasługuje również samo pudełko – insert z „wybuchowymi” elementami świetnie pasuje do tematyki gry, a jednocześnie zadbano o odpowiednią ilość miejsca na wszystkie karty, dzięki czemu wszystko pozostaje na swoim miejscu.

Dziękuję Tantis.pl za przekazanie gry. Sklep nie miał wpływu na moją opinię i tekst.