Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie

„Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie” od wydawnictwa Egmont, to komiksowa wersja trzech opowiadań Neila Gaimana, jednego z najwybitniejszych pisarzy fantasy, ale i nie tylko. To spod jego ręki wyszły takie powieści jak chociażby „Amerykańscy bogowie”, „Dobry omen” czy też „Sandman” – jeden z najpopularniejszych komiksów z nieistniejącego już imprintu Vertigo. Czy recenzowany zbiór również jest wart uwagi? Zdecydowanie.

Na początek wspomnę o tytułowym opowiadaniu, które śmiało można by nazwać alternatywną wersją „Królewny Śnieżki” braci Grimm. „Szkło, śnieg i jabłka” to zdecydowanie najlepsze i najmroczniejsze opowiadanie w tym zbiorze. Autor inspiruje się tutaj znanym dziełem literackim i przedstawia nam historię podobną, a zarazem całkowicie nową, widzianą oczami macochy. Opowiadanie to zostało przeniesione na karty komiksu za sprawą amerykańskiej rysowniczki Colleen Doran, która swój talent pokazała m.in. we wspomnianym już „Sandmanie”. Rysunki w jej wykonaniu są iście baśniowe i dodają niesamowitego klimatu do opowiadanej historii.

Skoro już przy rysowniczce Colleen Doran jesteśmy, to wspomnę, że stworzyła ona plansze do jeszcze jednej opowieści z tego tomu, a mianowicie „Trollowy most”. To historia o siedmioletnim Jacku, który wierzy w potwory. Pewnego dnia chłopiec spotyka jednego z nich – trolla, który chce pożreć jego życie. Chłopiec składa przysięgę strasznej istocie, że jeżeli ta pozwoli mu żyć, to wróci do niego kiedy będzie straszy. Czy Jack dotrzyma słowa? Tym razem rysunki są bardziej mroczne niż te z poprzedniej historii i prawdę mówiąc momentami przypominały mi pracę Dave’a McKeana, co oczywiście jest komplementem w stronę Colleen Doran. Sama opowieść to z kolei dość smutna i dająca do myślenia historia dorastania i przemijania, jednak naprawdę warta uwagi.

Ostatnim (a tak właściwie środkowym) opowiadaniem w tym zbiorze jest historia pt. „Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach”. To historia Enna i Vica, dwójki nastolatków, dorastających w erze muzyki punk. Pierwszy z nich jest typem nieśmiałego, mającego problem z dziewczynami chłopaka. Drugi z nich jest natomiast jego całkowitym przeciwieństwem. Pewnego dnia omyłkowo trafiają oni na imprezę, na której poznają dziewczyny nie z tego świata. Dosłownie. Muszę przyznać, że ta historia podobała mi się najmniej nie tylko pod względem scenariusza, jak i rysunków. Ich autorami są dwaj bracia – Fabio Moon i Gabriel Ba. Z ich dorobkiem polski czytelnik mógł się zapoznać chociażby za sprawą komiksów „Dwaj bracia” i „Daytripper”. I chociaż bardzo lubię rysunki obu panów, to w moim odczuciu ich lekko „cartoonowy” styl dość widocznie odstaje od niesamowitych plansz Colleen Doran.

Komiks wydany został w twardej oprawie i liczy sobie równe 200 stron. Wśród materiałów dodatkowych znajdziemy szkice i zapiski Collen Doran. Znajdziemy tutaj też kilka słów o autorze i pozostałych rysownikach. Nie ma tego dużo, ale zdecydowanie warto rzucić okiem.

„Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie” to solidna porcja lektury z gatunku fantasy, horroru, a może i nawet sci-fi. Obowiązkowa pozycja dla fanów Neila Gaimana. Jeżeli jednak ktoś nie przepada za autorem, to chociażby z uwagi na wspaniałe rysunki Colleen Doran nie powinien przejść obok tego zbioru obojętnie.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego. Komiks możecie nabyć w internetowym sklepie Egmontu.