Nightwing #99
Streszczenie komiksu:
Tony Zucco wychodzi z więzienia za dobre sprawowanie. Spotyka się z Melindą „Zucco”, swoją córka i obecną burmistrz. Siostra Nightwinga wyrzeka się pokrewieństwa z „ojcem” w skutek niedawno odkrytych informacji. Zucco kontynuuje obudowę imperium. Zdobywa drogocenny diament z Khandaqu. Transakcję przerywa Nightwing. Zucco zostaje schwytany i ponownie odstawiony do więzienia. W pace odwiedza go Melinda informująca, że zna całą prawdę o swoim ojcu. Postanowiła oficjalnie, urzędowo, zmienić nazwisko – obecnie nazywa się Melinda Grayson-Lin.
Wrażenia z komiksu:
Bardzo spokojny, poprawny zeszyt w wykonaniu Taylora. Przegadana całość z symboliczną akcją (pięknie zilustrowana) sprawdzająca się w formie podsumowanie następstw po całej akcji z Blockbusterem, no i jako podbudowa do przyszłych wydarzeń w mieście Nightwinga. Cieszę się, że Taylor pamięta o takich chwilach, ponieważ są one równie ważne. Relacja Dicka z Melindą bardzo mnie interesuje, więc każda cegiełka na tym polu odbieram pozytywnie nabierając smaka na więcej. Tyle, dawaj Tom tę burzę do Bludhaven!
P.S. Jedynym zastrzeżeniem na tym etapie runu jest dla mnie typek pozbawiający serca innych. Podbudowa złoczyńcy ciągnie się tyle czasu, że straciłem nim zainteresowanie. Coraz bardziej nabieram przekonania, że choć całej zbudowanej trwogi, to Taylor za bardzo nie ma pomysłu pod ciekawy konflikt z Nightwingiem.


