Blue Beetle: Graudation Day #2

Streszczenie komiksu:

Jaimie zastosował się do prośby Supermana. „Odwiesił” skarabeusz, w tym czasie skupia się na dorosłym życiu. Zatrudnił się jako kelner w lokalnej restauracji. I jakoś sobie radzi, choć rutyna daje mu się we znaki.

Przychodzi dzień spotkania z Ted Kordem, oryginalnym Blue Beetle. Jaimie na miejscu chce włączyć strój. W tym momencie zostaje zaatakowany przez Yellow Beetle, która działa pod pseudonimem Dynasty. Szybka, efekciarska walka bez podania przyczyn. Po prostu napastnik chce zabić Jamie’go. Do walki dołącza Ted, dzięki czemu przeciwnik jest szybko pochwycony. Po wszystkim przychodzi czas przyjacielskiej gadki, w trakcie której Ted zaproponował Jaimie’mu pracę.

Na końcu zeszytu pojawia się Starfire informująca Jaimie’go o zbliżającej się wojnie i jego roli w niej.

Wrażenia z komiksu:

Dobrze bawię się przy serii. Scenarzysta zgrabnie łączy akcję superbohaterską z przyziemnymi, ludzkimi wątkami. Jest to o tyle istotne, że przy takim połączeniu idzie łatwiej poznać charakter chłopaka, jak odnajduje się w różnych sytuacjach, i jak jedno rzutuje na drugie. Seria na tym etapie nie opiewa w zaskakującego zwroty akcji, co totalnie mi nie przeszkadza. Przymykam na to okiem ze względu na relacje np. Ted-Jaimie, rodzina chłopaka czy pojawienie się Victori Kord (która pojawi się też w filmie!). Rysunki podobają mi się, szczególnie dobrze wypadają sceny walki łączące zróżnicowany wachlarz funkcjonalności stroju. Jestem pewny, że znajomość tej serii odpowiednio przybliży postać, żeby czuć się przygotowanym pod przyszłoroczną premierę filmu.