„Nieskończony Kryzys. Poświęcenie”
Najnowszy tom kolekcji Hachette udowadnia, że „stara” szkoła komiksu potrafiła połączyć akcje z emocjami do tego stopnia, że dziś będzie szokować. Króciutko o nim.
42 tom zatytułowany „Poświęcenie” jest kolejnym wstępem do „Nieskończony Kryzys” (nadal bawi mnie kolejność komiksów w tej kolekcji…). Wstęp zarazem dopełniający 7 tom kolekcji „Projekt O.M.A.C” (właśnie, odstęp czasowy, prawie 1.5 roku…). W tym komiksie potężnie odwala Supermanowi. Stanowi zagrożenie dla wszystkich. Jaki jest tego powód? Zagadka zostanie rozwiana, a Wonder Woman będzie jedyną, która posunie się do konkretnego rozwiązania problemu.
Komiks szokuje w drugiej połowie. Tak, mowa o „Wonder Woman #219” – komiksie szokującym w dniu premiery, komiksie oddziałowującym dziś dzięki umiejętnie wpasowanej walce w fabułę. Czyn Wonder Woman jest solidnie podbudowany i niesie za sobą echo, które miało większy wydźwięk w świecie DC. Przekroczona granica w sytuacji bez wyjścia wpłynęła na relacje, co mocno akcentowało powagę sytuacji. Moment, który podzielił bohaterów, ale myślę, że i czytelników, ponieważ czynność jest ciężka do oceny jako dobra czy zła. Greg Rucka niesamowicie zarysował tu sytuację i smuci mnie, że obecnie wydawnictwo nie godzi się na kontrowersyjne rozwiązania jak dawniej.
Zdecydowanie jest to jeden z TYCH komiksów. Polecam czytać go razem z OMAC. Wtedy macie pełniejszy zarys sytuacji, który dodatkowo zyska na wrażeniach.