Speed Force #1
W tym tygodniu wystartowały dwie nowe serie. Pierwsza z nich poświęcona jest Wallace’owi i Avery, dwójce speedsterów z młodego pokolenia superbohaterów. Nie było większych rewelacji w #1, ale to oceńcie sami sięgając do spoilerowego streszczenia. Na końcu moje wrażenia.
Streszczenie komiksu:
swoich przyjaciół, ponieważ wzywają go obowiązki domowe. Wallace’owi i Avery nie jest dane dłuższa gra, ponieważ w S.T.A.R. Labs dochodzi do kradzieży. Podczas analizy miejsca zdarzeń, speedsterzy zauważają akcję z Wallym (wydarzenia z runu Spuriera). Młodociani speedsterzy ruszają w drogę. Po drodze trafiają na Mas i Menosa, z którymi wdają się w walkę. Przez moment odczytali ich myśli, co zaalarmowało ich o specyficznym położeniu. Następnie Mas i Menos zostają wciągnięci przez tajemniczą siłę, której analizą zajmuje się Mister Terrific. Czytelnik nie musi dłużej czekać na ujawnienie tajemnice. Mas i Menos trafili do placówki zarządzanej przez Music Meistera. Złoczyńca wpływa na fale mózgowe schwytanych próbując dostosować ich pod siebie.
Wrażenia z komiksu:
Mam mieszane uczucia. Podobały mi się obyczajowe wstawki. Wprowadzały humor i luz do serii, która ocieplała relacje między bohaterami. Miła odmiana w nurcie ciągłej akcji. Nie zabrakło wątku superbohaterskiego i ten przebiegł… dość szybko. Nie podoba mi się, że karty zostały tak szybko odsłonięte, ponieważ nie ma napięcia czy tajemnicy wokół sprawy. Walka potoczyła się tak nagle, że nie miała ona sensownego wyjścia, a jej przebieg nie dał mi satysfakcji. Liczę, że dalej rozkręci się i będzie nieźle.