Red Hood: The Hill #2

Czy na razie Red Hood pełni rolę postaci drugoplanowej we własnej serii? Takie odnoszę wrażenie…

Wrażenia z komiksu

Drugi rozdział „Red Hood: The Hill” (trzeci, licząc wraz z zerówką) koncentruje się na przedstawieniu sylwetek nowych postaci i konfrontacjach gangsterskich. Ujawnienie informacji o przeszłości kluczowych bohaterów nie tylko wzbogaca ten obszar Gotham, ale przede wszystkim rzuca światło na konflikt zakorzeniony w rodzinnej tragedii, co dodaje emocji i podłoża. To skuteczna metoda na obniżenie progu wejścia do serii i wdrożenie się w sprawę.

Jednakże, na budowie świata traci Red Hood. Jason Todd pojawia się dość rzadko w pierwszych dwóch rozdziałach, pozostając raczej w tle. Jego rola w nowej drużynie nie jest wyraźna, trudno zauważyć jego wpływ na nową dzielnicę Gotham i niejasne jest, kiedy rozwinęła się jego relacja z Daną. Seria miała być rozwijająca dla postaci Jasona, lecz on sam wydaje się być dodatkiem do własnego tytułu, z uwagi na poświęcenie większej uwagi postaciom drugoplanowym. Komiks jest niezły w opowiadaniu lokalnego, gangsterskiego konfliktu rozgrywającego się w Hill, ale rozczarowujący jako pełnoprawny tytuł o Jasonie.

Streszczenie komiksu

Dana i Jason spędzają razem romantyczny wieczór. Tymczasem zespół Dany angażuje się w walkę z lokalnym gangiem. Następnego dnia otwiera się ośrodek dla młodzieży w Hill, którego właściciel, jak się okazuje, ma tajne porozumienia z gangsterami i wspólnie celują w Denise. Wkrótce potem zespół Dany spotyka się, wyrażając niezadowolenie z obecnego przywództwa i rozważając zmianę lidera, co nie umyka uwadze Jasona. Okazuje się, że ich spotkanie było potajemnie obserwowane i sfotografowane przez kogoś nieznanego. Komiks kończy się nawiązaniem współpracy z Killer Crocem przez gangsterów.