Amazons Attack #6
Dotarliśmy do końca „Amazons Attack”. Podtrzymuję, że jest to świetna miniseria, ale cierpiąca na zbyt oczywiste zakończenie.
Wrażenia z komiksu
Campbell umiejętnie zakończyła wszystkie wątki, nie pozostawiając miejsca na niedomówienia. Jej znajomość historii Amazonek okazała się przydatna w wpleceniu motywów „zdrady” w klasyczną genezę amazonek, co było udanym posunięciem – z jednej strony, zapewniło to solidną podstawę dla fabuły, a z drugiej, skrótowe przedstawienie okazało się wystarczające do nakreślenia motywacji złoczyńcy. Jednakże, zakończenie historii pozostawia pewien niedosyt – jest zbyt przewidywalne i optymistyczne pod każdym względem, co wydaje się nieprzekonujące, biorąc pod uwagę skalę i intensywność przedstawionych problemów. Szczególnie rozczarowuje to w kontekście konsekwentnej realizacji następstw po wydarzeniach z „Beast World”. Koniec „Amazons Attack” nie pozostawia złudzeń, że świat będzie udawał, że nic się nie stało i jest ok.
Streszczenie komiksu
Okazuje się, że to nie Faruka zdradziła Amazonki, lecz Ismene Dimakos była mózgiem całego spisku. Bogini, oburzona faktem, iż Amazonki odbiegły od wyznaczonej im drogi na początku swojego istnienia, zorganizowała całą aferę, aby stać się ich przywódczynią i przywrócić ustanowiony porządek. Nubia, Wonder Girl oraz Mary Marvel, obudziwszy swoje moce, zdołały pokonać Ismene. Następnie, Ismene Dimakos została przekazana sierżantowi Steelowi, a Mary, wykorzystując swoją wiedzę na temat technologii Sivany, zniszczyła ją na całym świecie, przywracając tym samym porządek. I wszyscy żyli długo, i szczęśliwie.


