Batman and Robin #4
Joshua Williamson przedstawił genezę Shush debiutującej na łamach „Batman and Robin”. Jest to również seria, gdzie scenarzysta wyciągnął potencjał Man-Bata czyniąc go niebezpiecznym przeciwnikiem.
Spoilery z komiksu
Zacznijmy od pierwszego tematu. Geneza Shush. Wszystkiego dowiadujemy się z retrospekcji przedstawiających trening pod okiem Mistress Harsh. Kobieta zmusiła kilkuletniego Damiana do walki z 16 wojownikami Ligi Cienia. Podczas walki przepytywała go z historii rodzinnej. Choć Damian zdał egzamin, to nauczycielka nie była zadowolona. Uważa, że chłopak za wolno udzielał odpowiedzi i już w tym momencie krytycznie odnosi się do jego przyszłości. Protesty Damiana skończyły się jego spoliczkowaniem.
Sytuację obserwowała Talia. Razem z Damianem ukarali nauczycielkę. Niestety nie wiemy w jaki sposób. Widzimy tylko wojowników zabierających gdzieś Harsh. Od tej pory słuch zaginął po niej. Chwilę później przechodzimy do współczesnych wydarzeń i kadry są skierowane na Shush. O ile nie byłoby to wiążące, to #4 kończy się szkolną wstawką, gdzie Bruce’a i Damiana zaczepia nauczycielka Stone. Krytycznie odnosi się do postawy Bruce’a, a Damiana komplementuje jakby znała go na wylot – problem w tym, że Damian uczęszczał zbyt krótko na zajęcia, żeby miała go aż tak znać. Damian stwierdza, że to jedna i ta sama osoba, więc ma powód do uczęszczania do szkoły.
Co z Man-Bat? Langstrom zaszczepił formułę czyniąc ze swojego działa ala kokon, z którego może się odrodzić po otrzymaniu potężnych ran. Właśnie tak wywinął się z ostatnich sideł śmierci. Obecnie prowadzi badania nad formułą, która skierowała nietoperza przeciwko Batmanowi (już sobie z nimi poradził). Badania Langstroma sięgają dalej. Jego współpracownicy cierpią z bólu i dużego przypływu agresji, a Kafira nie jest w stanie opowiedzieć szczegółów swojej współpracy z Man-Bat, ponieważ serum prawdy wymazało jego pamięć.
Wrażenia z komiksu
Jestem zadowolony z obu wątków. Raz, że dostajemy nową postać związaną z przeszłością Damiana, co ma emocjonalną podbudowę i ujawniającą dotąd nieznane szczegóły z przeszłości chłopaka. Zdecydowanie jest to oryginalniejszy i ambitniejszy kierunek, niż marna podróbka Husha. Natomiast Man-Bat łączy zagrożenie zwierzęcej natury z inteligencją naukową, co buduje prawdziwe wyzwanie dla duetu trykociarzy. Postać oferuje znacznie więcej, niż za czasów uczestnictwa JLD, ponieważ Langstrom nie tylko dominuje umysłem, ale i w fizycznym starciu potrafi wyjść zwycięsko.