Syn Dathomiry. Star Wars. Darth Maul
Może nie jestem zagorzałym miłośnikiem Gwiezdnych Wojen, to cenię sobie emocje związane z międzygalaktycznymi przygodami i lubię po nie sięgać. Szczególnie przyciągają mnie opowieści skupiające się na ciemnej stronie mocy, których w polskiej wersji językowej nie ma zbyt wiele. Dlatego z zainteresowaniem sięgnąłem po komiks „Syn Dathomiry”, który sprostał moim oczekiwaniom pod wieloma względami.
„Syn Dathomiry” to komiks, który może być nieco trudny w odbiorze dla nowych czytelników, a także dla osób, które z uniwersum „Gwiezdnych Wojen” znają tylko filmy. Początkowo planowany jako część serialu „Wojny klonów”, zawiera wiele odniesień do wcześniejszych wydarzeń i kontynuuje niektóre wątki z animacji. Warto otwarcie podchodzić do komiksu, jeśli nie znacie „Wojny Klonów”, i nie zastanawiać się nad takimi kwestiami jak przeszłość postaci, pochodzenie ich broni czy obecnością obcych towarzyszy – twórcy unikają wprowadzania poszczególnych „nowości”. Komiks opowiada o dalszych losach Dartha Maula, który tworzy swoją grupę w celu obalenia Dooku i Sidiousa. Tymczasem Sithowie nie pozostają bierni, planując atak na Siostrę Nocy.
Komiks doskonale oddaje atmosferę opowieści skoncentrowanej na Ciemnej Stronie Mocy. Jest to mroczna i intensywna opowieść, w której bohaterowie nie wahają się przekraczać granic w dążeniu do swoich celów. Znajdziemy tu wiele spektakularnych i epickich walk, nie tylko z użyciem mieczy świetlnych, gdzie przewaga liczebna często okazuje się niewystarczająca w obliczu kreatywności i potężnych zdolności bohaterów. Autorzy wprowadzają intrygujące rozwiązania i niespodziewane zwroty akcji (np. przynależności do stron konfliktu), starając się jednocześnie wnieść coś nowego i rozwijającego do kanonu Gwiezdnych Wojen – akcja często zmienia miejsce, czego efektem są zmieniające się krajobrazy.
Rysunki w komiksie są wykonane na zadowalającym poziomie. Charakteryzują się konsekwentnym stylem i dokładnym zachowaniem proporcji. Uproszczenia graficzne są efektywnie wykorzystywane w dynamicznych i skomplikowanych scenach walki, które są ciekawie zaaranżowane. Chociaż rysownicy czerpią inspirację z filmowych wcieleń postaci, wprowadzają również własne, oryginalne rozwiązania, nadając dziełu unikalny, autorski charakter.
Dziękuję sklepowi Taniaksiazka.pl za przekazanie komiksu recenzenckiego. Sklep nie miał wpływu na opinię i treść.


