Superman #13

Kolejna część „House of Brainiac” upewnia mnie, że wydarzenie jest w dobrych rękach!

Wrażenia z komiksu

Wydarzenie powoli nabiera rozpędu. Drugi rozdział głównego wątku nie skupia się na akcji, lecz na interakcjach między postaciami, co okazuje się trafnym posunięciem. Williamson skutecznie rozwija fabułę i dostarcza interesujących dialogów między bohaterami, od dynamicznego spotkania Supermana z Lobo, po błyskotliwe riposty w codziennej konwersacji. Autor umiejętnie buduje charakterystykę postaci, wydobywając ich potencjał w odpowiednich momentach, jak na przykład plan Kary na statku Brainiaca. Całość staje się jeszcze bardziej intrygująca, gdy obserwujemy postępowanie Luthora — czy to powrót do roli przebiegłego Łysego, czy może podwójna gra? Niepewność sprawia, że z jeszcze większym zaangażowaniem śledzę rozwój sytuacji.

Streszczenie komiksu

Lobo spędza czas w lokalnym barze w Coast City, gdy niespodziewanie odwiedza go Superman. Dochodzi między nimi do intensywnej wymiany ciosów. Clark szybko odkrywa, że Lobo nie jest zamieszany w plany Brainiaca, co prowadzi do zawarcia sojuszu między nimi. Następnie, pomimo kwarantanny wprowadzonej przez koalicję Zjednoczonych Planet, opuszczają Ziemię na specjalnie wyposażonych motocyklach i kierują się w stronę statku Brainiaca. Ich drogę przecina jednak oddział Czarnian. Na pokładzie statku natrafiają na osłabionego Brainiaca, który otrzymuje pomoc od swoich alternatywnych wersji. Luthor jest już na miejscu i proponuje Brainiacowi współpracę w zamian za uwolnienie swojej córki. Tymczasem Kara udaje się złamać system zabezpieczeń komór, uwalniając siebie i Superboya. Pojawia się jednak problem — są pomniejszeni i pozbawieni swoich supermocy!