The Penguin #12 (Opinia o całej serii)

Idealnie z premierą serialu „Pingwin” zbiegł się finał serii Toma Kinga, który jest jedną z najlepszych historii o Oswaldzie, o ile nie najlepszą (na pewno moją ulubioną).

Wrażenia o komiksie

Ciężka klimatycznie seria, przypominająca „Ojca Chrzestnego”, ukazuje brutalną i bezwzględną drogę Pingwina do odzyskania władzy w Gotham. Pełna mroku i krwawych scen historia, buduje napięcie prowadzące do nieprzewidywalnych kulminacji, w których ukazane są brudne zagrywki Pingwina. Tom King doskonale uchwycił esencję tej postaci, przedstawiając jego bezwzględne, przebiegłe i spokojne oblicze (kontrastując z klasycznym wizerunkiem, co doskonale wpasowało się w wiek i doświadczenia gangstera), pokazując jego przewagę nad innymi graczami – sprawne manipulacje ludźmi, wykorzystywanie bez skrupułów czy strategiczne podchodzenie wrogów, aby trzymać ich w garści – najlepiej widać to w finałowej rozmowie z Batmanem (zaoranie pewności Nietoperza postawieniem kilka ultimatów).

Choć finał jest przewidywalny, to droga do niego jest pełna emocji, trzymając w napięciu od pierwszego zeszytu, i pozostawiając z uczuciem satysfakcji obserwując zmianę statusu postaci. Cała seria liczy 12 rozdziałów, z których każdy przyczynia się do rozwoju historii i pogłębia charakter Pingwina. Mimo że seria dobrze się czytała w regularnych odsłonach, jako całość zyskuje jeszcze bardziej (polska premiera w przyszłym roku!). Jedynym mankamentem jest zbyt mało rozwinięta charakterystyka postaci, z którymi Pingwin rywalizował, w tym jego „rodzeństwa” i dzieci, co mogłoby wzmocnić poczucie zagrożenia (właściwie tego nie czuć).

Streszczenie „The Penuing #12”

Podczas ataku Black Spidera doszło do wybuchu, który wyrzucił Batmana i Pingwina z budynku. Choć Batman próbował zabrać rannego Oswalda do siebie, stracił przytomność, a obaj wpadli do rzeki, skąd wyciągnął ich Help. Lokaj uratował Batmana, a Pingwin brutalnie rozliczył się ze swoją córką, korzystając z pomocy Black Spidera. Powrót Oswalda na tron nie spodobał się Batmanowi, ale nie mógł postawić mu ultimatum, ponieważ Pingwin wciągnął go w większą grę.