Wonder Woman #15 (Opinia, streszczenie)
Wygląda na to, że seria „Wonder Woman” Kinga i Sampere’a wraca na dobre tory.
Wrażenia z komiksu
Start historii „Fury” na łamach „Wonder Woman #15” z zeszłego tygodnia zapowiada się obiecująco! Sojuszniczki Wonder Woman zaczynają zachowywać się podejrzanie i nielogicznie, co otacza serię aurą tajemniczości i robi niemałe, pozytywne WTF w głowie podczas czytania. Jest szansa na ciekawe powiązania z wcześniejszymi wydarzeniami, jeśli twórcy wykorzystają pewną postać, która już wcześniej się pojawiła
Amazońskie zagrożenia są przeplatane uroczymi scenami z rodzinnego życia Wonder Woman, która zmaga się z obowiązkami rodzicielskimi i można zobaczyć ją w codziennych sytuacjach (SŁODKA BYŁA ZABAWA LASSEM PRAWDY PRZEZ BOBASA). Komiks zręcznie balansuje między emocjami, płynnie przechodząc od jednej sceny do drugiej, co nie jest wybijające z rytmu.
Czy tylko mi motyw z amazonkami przypomina amazońską aferę towarzyszącą na początku „Wonder Woman”?
Bardzo lubię rysunki Sampere. Jego prace są po prostu bezbłędne!
Streszczenie komiksu
Wonder Woman spędza czas z dzieckiem na Themyscirze, oddając się obowiązkom rodzicielskim. Tymczasem jej sojuszniczki, Donna, Yara, Cassie i Cheetah, wprowadzają zamęt w świecie zewnętrznym: Cheetah morduje przypadkowego gościa w hotelu, Yara okrada bank, Donna wydobywa cenny diament z wnętrza Grundy’ego, a Cassie niszczy flotę marynarki wojennej.