Action Comics #1048
Kolejny rozdział powrotu Clarka na Ziemię. Akapit na spoilery z „Acton Comics #1048”, osobny na wrażenia.
Streszczenie komiksu
Luthor ufundował Metallo nowe ciało. Robot trybi na pełnych nogach w więzieniu. Domyśla się, że w ten sposób Luthor chciał zagwarantować sobie dług do odebrania, ale Metallo nie robi sobie z tego nic.
Lois zabiera bliźniaki ze świata Wojny do Zoo. Towarzyszy im Bibbo. Sielankowa wizyta w parku z zwierzakami zakłóca pojawienie się Oriona i towarzyszy z Apokolips. Wywiązuje się bitka przerwana przez interwencję Supermana. Dopiero wtedy dowiadujemy się, że przybyli oni zamordować posiadacza jednego z aspektów Olgruna (boga bogów Apokolips) przebudzony przez Supermana. Zamiar przybyszów prowadzi do kolejnego etapu walki z Supermanem.
Wrażenia z komiksu
Zeszytówka z tego tygodnia nie wypada specjalnie pod kątem wątku Supermana. Scenarzysta poleciał standardowym schematem, który po tylu latach komiksowa nie wywołuje ekscytacji, wręcz uczucie powtórki z rozrywki – konsekwencje działań, przebudzona ukryta moc, podejrzenia rychłego zniszczenia w akcie przebudzenia mocy, konieczność mordu wybiegając w przyszłość, walka i walka zamiast merytorycznej mowy. Ile razy przerabialiśmy takie motywy? Choć jest to konsekwentne prowadzenie dłuższej historii w życiu eSa to czuć pisanie pod bezpieczny utarty schemat.
Schemat przełamany genialnie prowadzonym wątkiem Metallo. Bardziej ciekawi mnie ten rozdział historii niż perypetie rodziny eSów. W historii kryje się tyle głębi i podejścia psychologicznego wymieszanego z mrokiem, tragizmem postaci, że jednocześnie czuję się zaintrygowany, chcę więcej i zaczynam współczuć postaci lat cierpień spowodowanych jego działaniami. Metallo jest zły, zasłużył sobie na ten los. Nie przeczę, tylko w tak podanej formie wzbudza współczucie i traktuję to jako „cisza przed burzą”. Kibicuję, żeby wątek z kopem w drzwi nas zaskoczył i przyćmił pierwszy plan.


