Superman #5
Miłość jest nieprzewidywalna czyli „Superman #5”
Streszczenie komiksu:
Piąty rozdział zaczyna się retrospekcjami ukazującymi relację Banshee i Olsena. Przypadkowo wpadli na siebie, co skutkowało miłością od pierwszego wejrzenia. Do tego stopnia, że zamieszkali razem. Wrogowie Lexa i Supermana wykorzystali uczucie Banshee do Olsena. Zmusili ją do walki z Supermanem w zamian oszczędzając bliskich kobiety.
Starcie z Banshee nie przebiega tradycyjnie. Nawiązała więź ze Strefą Widmo. Z każdym użyciem krzyku pojawiają się widma z tamtejszej strefy. Clark decyduje się pomóc korzystając z projektora Strefy Widmo. Włącza go, a Banshee kieruje pełną moc krzyku w jego stronę. Urządzenie pochłonęło pełną moc kobiety zrywając jej połączenie ze Strefą Widmo. Strategia niesie tymczasowe konsekwencje – słuch Supermana został uszkodzony. Na jak długo?
Komiks kończy się podwójną randką: Clark z Lois i Olsen z Banshee. Superman nie słyszy odgłosów z całego świata, co wykorzystali jego wrogowie. Luthor zostaje zaatakowany w więzieniu. Kończy pociachany i zakrwawiony w ciemnym korytarzu.
Wrażenia z komiksu:
Uwielbiam eksperymenty scenarzystów na Olsenie. Jest to postać, która w swoim CV wpisze mnóstwo odjechany przygód m.in. przemiana w dużego żółwia (odnieśli się do tego w komiksie!). Relacja z Banshee została ładnie i subtelnie ujęta. Przekonali mnie i jestem zaciekawiony w jaki sposób Williamson będzie wykorzystywał to. Ponadto doceniam długofalowe planowanie scenarzysty. Dobrze zaplanował następstwa pojedynku z Banshee, czego rezultatem jest szokujący cliffhanger.
P.S. Piękne są rysunki Campbella. Dał prawdziwy popis umiejętności z każdym użyciem mocy przez Banshee.


