Detective Comics. Zgaduj zgadula i inne opowieści
W marcu pojawił się w sprzedaży najnowszy tom Mariko Tamaki, kończący jej run „Detective Comics”. Komiks ten wiernie odzwierciedla jakość wizji scenarzystki, która jest przyzwoita, choć bez fajerwerków. Dlaczego?
Riddler powraca w głównej historii „Zgaduj Zgadula i inne opowieści„, siejąc chaos w Gotham poprzez audycje radiowe podczas fali morderstw. Innowacyjne ujęcie Nygmy zaowocowało porywającą historią dzięki jej zagadkowemu charakterowi i zręcznie wplecionemu osobistego życia Bruce’, co skutkowało jego głębszym zaangażowaniem. Historia skupia się na rozwiązywaniu kryminalnych łamigłówek i ludzkich dramatach, ograniczając elementy akcji. Pomimo że kryminalna zagadka stanowi kluczowy punkt historii, to największe wrażenie robi starcie Riddlera z Batmanem (niczym zabawka w kotka i myszkę). Zmieniony styl działania Riddlera czyni go nietykalnym, a jego manipulacje opinii publicznej były świeżością w zmaganiach (z jednej strony odwala, z drugiej strony ma czyste rączki). Jednakże autorka nie w pełni wykorzystała potencjał tego wątku, a jego rozstrzygnięcie pozostawia spory niedosyt (czyt. urwanie wątku).
„Przerwana sesja terapeutyczna” prezentuje sesję terapeutyczną Gotham Girl w wieży Arkham. Historia, mimo że dobrze oddaje charakter postaci, nie jest szczególnie wciągająca, ani nie wnosi nowych elementów do znanych już wydarzeń. Zgłębienie emocji bohaterki było wtórne do poprzednich wystąpień, wręcz użyte elementy było powtórką z rozrywki. Brak pomysłów na tę postać?
„Sierota z Gotham” to doskonale napisany dramat o chłopcu, którego los został nieodwracalnie zmieniony przez jedną tragiczną noc, podobną do tragedii jakiej doznał kilkuletni Bruce. Rosenberg kreatywnie i emocjonująco przedstawia losy postaci, wykorzystując tło świata Batmana do ukazania wpływu wydarzeń na dorastanie chłopca: od znanych wydarzenia (np. Ziemia Niczyja), po napięte i wpływowe interakcje ze złoczyńcami (np. sierociniec w rękach Scarecrow). Historia jest pełna wzruszających, ujmujących momentów, cały czas trzymając w napięciu bez możliwości przewidzenia zakończenia. Całość przypomina alternatywną historię Batmana, z gatunku „co by było gdyby?”.
Każda historia została zilustrowana przez innego artystę. Szczególnie warte uwagi są prace Reisa, które wyróżniają się szczegółowością, dopracowaniem i oddaniem realistyki świata z bogatą paletą kolorów – tradycyjne podejście, ale z solidnym wykonaniem. Natomiast Blanco mistrzowsko oddaje mroczny charakter opowieści prostszymi szkicami z ciemniejszą kolorystyką, a jego nietypowe, klimatyczne chwytanie chwili na długo pozostaje w pamięci.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie komiksu do recenzji. Wydawnictwo nie miało wpływu na opinię i tekst.


