Zeszytówki DC – 6 tydzień 2025 roku (Opinie, opisy)
Zbiorcze podsumowanie komiksów z kolejnego tygodnia 2025 roku. Krótkie opisy i wrażenia z przeczytanych przeze mnie zeszytówek.
Aquaman #2 – Opinia, opis
„Aquaman #2” czyli Aquaman trafia na obcą ziemię poprzez teleport i od razu zostaje zmuszony do konfrontacji z miejscowymi. Szybko odkrywa, kto pociąga za sznurki i spotyka postacie powiązane z historią Atlantydy. Pozytywnie zaskakuje mnie kierunek serii – wprowadza istotne zmiany w świecie Aquamana, a jednocześnie wykazuje duże zrozumienie i szacunek dla postaci pisanej przez Jeremy’ego Adamsa. Świetnie wykorzystane są następstwa „Absolute Power”, podkreślając doświadczenie bohatera w posługiwaniu się nowymi zdolnościami. Liczę, że tajemnicza wizja, wokół której budowane jest napięcie, faktycznie wywrze większy wpływ na świat DC. Od strony wizualnej komiks prezentuje się znakomicie – John Timms i Rex Lokus dostarczają szczegółowych, dynamicznych ilustracji, a efektowne sceny popisów Aquamana z nowymi mocami robią ogromne wrażenie.
Absolute Batman #5 – Opinia, opis
„Absolute Batman #5” to czysta, brutalna akcja. Absolute Batman zastawia pułapkę na Black Maska i zaczyna eliminować jego ludzi, ale Roman pokazuje, na czym polega jego siła, co nie podoba się Nietoperzowi. Prosta, ale intensywna fabuła skutecznie podnosi napięcie w Gotham i pokazuje, że bohaterowie mają swoje słabości, a złoczyńcy wciąż potrafią zaskoczyć. Batman urządza rzeź, która na długo zostaje w pamięci, ale to nic w porównaniu z przebiegłością Romana – jego strategiczny geniusz wybrzmiewa mocniej niż w większości kanonicznych historii. Dragotta po raz kolejny daje popis świetnych ilustracji – nieszablonowe wykorzystanie peleryny, bliskie ujęcia ran zadawanych przez Nietoperza i surowa, mroczna kreska sprawiają, że to idealny zeszyt dla fanów mocniejszych treści z Batmanem.
Green Lantern Corps #1 – Opinia, opis
„Green Lantern Corps #1” to nowy start dla Korpusu Zielonych Latarni. Tradycyjne wprowadzenie w sytuację Korpusu pokazuje, jak funkcjonuje organizacja od środka, jakie zaszły kluczowe zmiany i z jakimi problemami emocjonalnymi mierzą się bohaterowie. Komiks świetnie spełnia swoją rolę otwierającego zeszytu – wyważono tu zarówno ekspozycję postaci, jak i relacje między nimi, a pierwsza misja zarysowuje większe intrygi. Na pierwszy plan wybija się nowa postać, która ma potencjał, by namieszać w fabule. Nowi czytelnicy powinni bez problemu odnaleźć się w sytuacji, ponieważ jest mało odniesień do innych serii, a najważniejsze są wytłumaczenie. Fernando Pasarin i Arif Prianto dostarczają dopracowane, pełne szczegółów ilustracje, które zachowują spójny poziom niezależnie od liczby postaci w kadrze. Walki są widowiskowe, kreatywne pod względem konstrukcji tworzonych przez Latarnie, a dodatkowo sceny w tle dostarczają humoru – Gardner w roli „niańki” to złoto.
Batman and Robin #18 – Opinia, opis
„Batman and Robin #18” czyli przegadany, ale wciągający zeszyt, w którym akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach – Batman i Jason mierzą się z siłami Mementi, a Damian staje naprzeciw eksperymentów Crane’a. Chociaż ilość dialogów może przytłaczać, to każda rozmowa wnosi istotne informacje, budując coraz bardziej zagmatwaną intrygę. Sceny walki są urozmaicone traumatycznymi wizjami, przy których artyści popuszczają wodze fantazji, tworząc surrealistyczne, mocno oddziałujące na wyobraźnię kadry. Johnson konsekwentnie przygotowuje grunt pod zmianę roli Damiana, za co trzymam kciuki – choć nie do końca przekonuje mnie jego sposób budowania relacji między Batmanem a synem, to mam nadzieję, że uda mu się poprowadzić młodego bohatera ku własnej, niezależnej karierze.
Warto jeszcze rzucić okiem na „Black Lightning #4” (Black Lightning nie dokopał Supermanowi) oraz „Action Comics #1083” (duże skupienie na reporterskiej stronie Supermana)


