Watchmen: The End Is Night – Recenzja

Watchmen The End Is Nigh” jest grą wydanej w formule epizodycznej. Tytuł trafił na PS3, Xbox 360 oraz PC. Produkcja ukazała się 4 marca 2009 roku. Mamy tutaj do czynienia z grą akcji, w której poczynania tytułowej grupy herosów obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby (TPP). Producentem programu jest studio Deadline Games. Wydawcą natomiast Warner Bros. Interactive Entertainment. Dystrybucją w Polsce zajęła się Cenega.

Całość nawiązuje do słynnej serii Alana Moore’a, ale nie jest jego bezpośrednią adaptacją. Historia tutaj opowiedziana jest prequelem komiksu (czy też ekranizacji), więc mamy okazję przekonać się jak wyglądały czasy świetności Watchmen’ów. Na uwagę zasługuje fakt, iż w procesie produkcyjnym wzięli udział Zack Snyder (odpowiedzialny za scenariusz) oraz Len Wein (Grafika, projekty postaci).

Do naszej dyspozycji oddano Rorschacha oraz Night Owl’a, wraz z całym arsenałem charakterystycznych dla nich gadżetów. Nie zabraknie też napotykanych w trakcie rozgrywki, innych postaci z uniwersum . Grę można przechodzić w trybie kooperacji, bądź z partnerem kierowanym przez AI. Tak więc „The End Is Nigh” daje nam nową historię, która choć z kilkoma niezłymi twistami, nie prezentuje się najgorzej. Wszystko sprowadza się do jednego zadania – ocalić miasto poprzez rozwiązanie śledztwa. Aby tego dokonać poza wytężeniem szarych komórek (niezbyt wymagające zagadki logiczne), będziemy musieli również użyć brutalnej siły mięśni ( cała masa walk z przeciwnikami).

Od tego, którym z bohaterów zdecydujemy się pokierować, będzie zależał system walki – choć mówiąc szczerze, jak dla mnie różnice są niewielkie. Ten jest dość intuicyjny i nie sprawia problemu, nawet w trakcie starć z większą liczbą wrogów. Powiedzieć należy sobie szczerze, że po wyczynach Batmana w serii Arkham, każdy system walki wydaje się bardziej ociężały i toporny. Ten tutaj ma jednak swój urok i całkiem udanie oddaje charakterystykę świata w jakim przychodzi nam walczyć. Oczywiście twórcy pozwalają nam na krwawe rozprawienie się ze zbrodnią przy pomocy efektownych finiszerów, takich jak np. łamanie kończyn przeciwników w trakcie walki.

Jednym słowem, omawiany tytuł daje nam poczucie zajrzenia do świata Watchmen. Brudnego, neonowego miasta pełnego mrocznych tajemnic – czyli takiego, jakiego oczekujemy od gry nawiązującej do genialnego dzieła Alana Moore’a.

Niestety grafika nie powala. Nie można powiedzieć , że nie oddaje klimatu, bo to akurat robi naprawdę dobrze. Pozostaje jednak niedosyt. Po przełknięciu tej łyżki dziegciu, dostajemy jednak naprawdę przyzwoity kawałek kodu, zapewniający kilka przyjemnych godzin z padem/klawiaturą w dłoni.

Zachęcam każdego do zapoznania się z „Watchmen The End Is Nigh”. Szczególnie w wersji THE COMPLETE EXPERIENCE wydanej na PS3, w skład której wchodzi gra, wydanie filmu na blu-ray, plakat kolekcjonerski, a także płyta z dodatkowymi materiałami filmowymi (m.in. wyciętymi scenami).

Jeśli jednak korzystacie z innej platformy, również warto zagrać. Walki naprawdę potrafią odprężyć po męczącym dniu, a zagadki, choć nie spędzą nikomu snu z powiek, to pozostawią miłe wrażenie rozwikłania zagadki.