The Flash Tom 6: Zimny dzień w piekle (Odrodzenie)
„Flash” z czasów linii wydawniczej Odrodzenie jest jedną z najbardziej konsekwentnie prowadzonych historii w ramach tej linii. Nie kręcimy się w niej oczywiście przez cały czas wokół tych samych wątków, jednakże burza Mocy Prędkości w Central City z początku „Piorun uderza dwa razy” i one-shota „Uniwersum DC” Odrodzenie” spowodowała łańcuchową reakcję która prowadzi nas aż do „Zimnego dnia w piekle” i będzie prowadziła nas jeszcze do kolejnych opowieści. Wiliamson w swojej sadze bardzo rozbudował ogólnie pojętą mitologię Flasha (nowy Kid Flash, organizacja Czarna Dziura, Godspeed, Meena Dhawn) , równocześnie używając też koncepcji które są dla tego bohatera wręcz klasyczne (Negatywna Moc Prędkości, Łotry, Reverse-Flash). Jakie więc demony postanawiają dogonić najszybszego człowieka na Ziemi w kolejnym tomie „Flasha” od Joshuy Williamsona?
Na tom „Zimny dzień w piekle” składają się trzy historie, które choć powiązane stanowią swoje logiczne następstwa, opowiadają o trochę innych problemach:
- „Uwaga, Czarna Dziura” to historia, która stanowi tak na prawdę uzupełnienie poprzedniego tomu – „Negatywny”. Podczas burzy Mocy Prędkości jedną z osób które otrzymała moce była Meena Dhawn, naukowiec pracująca w S.T.A.R. Labs. Kiedy ją i Barry’ego zaczęło łączyć coś więcej, Meena została zbita przez tajemniczego (wówczas) Godspeeda. Teraz okazuje się, że Meena jakimś cudem przeżyła i co więcej, może znać sposób na wyleczenie Allena z infekcji Negatywną Mocą Prędkości, przez którą Flash traci nad sobą panowanie. Kid Flash jest jednak nieufny wobec speedsterki. Czy po takim czasie Meena jest godna zaufania, czy przeczucia nastolatka są dobre?
- Tytułowy „Zimny dzień w piekle” stanowi główną część tomu. Choć Barry został wyleczony z infekcji Negatywną Mocą Prędkości, w dalszym ciągu jest przeniesiony do służby do Iron Heights (więzienia wyspecjalizowanego w przetrzymywaniu meta-ludzi) i to tamtymi problemami musi się zajmować Barry. Sprawy przybierają zaskakujący obrót kiedy okazuje się, że zostaje odnalezione ciało jednego z Łotrów, Turbine, a do popełnienia tego czynu przyznaje się jego kolega z grupy, Trickster. Choć naczelnik więzienia Gregory Wolfe zamyka postępowanie, Barry wietrzy spisek i postanawia się nie podawać. W Iron Heights przetrzymywany jest także August Heart, czyli Godspeed, którego Barry uważał za swojego przyjaciela. Choć August wyraża dobre zamiary, szybko okazuje się, że jego plany nie są tak oczywiste jak mogłoby się wydawać. Barry musi rozwiązać sprawę zabójstwa Turbine’a, a przy okazji spróbować odkryć, jaki cel ma w tym wszystkim Godspeed.
- Ostatnia z historii, „Tajemne życie Wally’ego Westa”, stanowi wprowadzenie do jednego z nadchodzących wątków, zatytułowanego „Wojna Flashów”. Opowiada on o rudym Wallym Westcie który powrócił z początkiem Odrodzenia. Wally przez rok nie próbował odbudować swojego życia które zostało mu kiedyś zabrane, a próba zaaranżowania spotkania pomiędzy nim a jego ciotką, Iris West, która to nie wie o jego istnieniu kończy się kłótnią z Barrym. Wally postanawia przeprowadzić się do Keystone City i rozpocząć działania jako Flash już bez Barry’ego. Jest to jedynie wprowadzenie do wydarzeń które dopiero zostaną w naszym kraju wydane, więc nie bójcie się, ta historia ma dalszy ciąg.
Jak widzicie, w „Zimnym dniu w piekle” dzieje się sporo i można odnieść wrażenie, że w historii można się pogubić. Nic z tych rzeczy. Wątki, chodź jest ich sporo, nie są ze sobą przemieszane, co zapewnia czytelnikom klarowność podczas lektury. I choć na tom składają się aż 3 historie, każda z nich ma inny cel. „Uwaga, Czarna Dziura” stanowi epilog do wydarzeń z poprzedniego tomu oraz jest kolejnym etapem w sadze rozpoczętej wspomnianą wcześniej burzą Mocy Prędkości w Central City. „Zimny dzień w piekle” to samodzielna historia, w której jednak rozwinięta zostaje postać Godspeeda. „Tajemnie życie Wally’ego Westa” to z kolei zapowiedź przyszłych wydarzeń i krótkie przedstawienie tego, co dzieje się z najważniejszą postacią która w nich wystąpi. Osobiście jestem fanem długich runów i choć Joshua Williamson nie ma jeszcze takiego stażu w pisaniu „Flasha” jak Mark Waid, bardzo doceniam to, iż nie zapomina on o wydarzeniach, które doprowadziły postacie tam, gdzie spotykamy je w tym tomie.
Nie chodzi o to, by ciągle przypominać nam o starych wydarzeniach, czy dopisywać poboczne wątki do jednego przewodniego, leczy by seria organicznie rozwijała się w spójny sposób. „Zimny dzień w piekle” jest właśnie jednym z takich kluczowych spoiw, dzięki którym Williamsonowi udaje się to osiągnąć. Powrót Meeny i to jak jej postać się rozwinęła od ostatniego czasu stanowi istotne rozwinięcie całej serii, Łotry są tak ikonicznymi przeciwnikami Flasha, że nie potrzebują rozległego wprowadzenia, by ich motywacje były zrozumiałe. Do tego sam Captain Cold w wyniku swoich wybryków przeżywa pewne zmiany, które odbiją się na jego postaci. Natomiast rudy Wally od którego zaczęło się Odrodzenie nareszcie otrzymuję perspektywę na to, iż jego obecność w końcu będzie niezbędna dla dalszych wydarzeń.
Ale co najważniejsze, żadna z tych historii nie powoduje wrażenia, że powstała tylko po to by przenieść konkretną postać z punku A do punku B. Wszystkie 3 przedstawione opowieści bronią się same w sobie. A dobrze wiemy, że przy planowaniu długoletnich sag, ta sztuka nie każdemu się udaje.
„Zimny dzień w piekle” to zdecydowanie lektura warta polecenia. Jeżeli nie znacie poprzednich tomów, pierwsza z historii może wprawić Was w lekkie zastanowienie, jednak duża część z poruszonych tam kwestii zostaje nam skrótowo wytłumaczona. Dla pewności, radziłbym jednak zaznajomić się przed lekturą z przynajmniej pierwszym tomem zatytułowanym „Piorun uderza dwa razy”, oraz z poprzednią historią, czyli „Negatywny”.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.
Komiks do nabycia w internetowym sklepie Egmontu.
Co ważne, komiks został wydany w naszym kraju również w drugiej wersji, której okładka została przygotowana przez polskiego rysownika, Adama Kmiołka. A na okładce tej Barry zawitał do Poznania.
Recenzje pozostałych komiksów wydanych w ramach DC Odrodzenie.