Wonder Woman 1984 – Recenzja DVD

Druga część filmowych przygód Wonder Woman podzieliła fanów. Produkcja więcej narobiła sobie wrogów niż przyjaciół. Jestem po drugiej stronie bariery. Czy moje dobre wrażenia były efektem premierowego trendu, na podstawie głodu premier kinowych, których nie było przez pandemię? Zweryfikowałem to drugim seansem, dzięki wydawniu DVD.

Ponowny seans „Wonder Woman 1984” na DVD tylko utwierdził mnie w mojej opinii, którą spisałem w osobnej recenzji. Zainteresowane osoby odwołuję do tamtego tekstu, w którym rozłożyłem film na czynniki pierwsze. Drugi raz nie będę tego omawiał. Skupię się na aspektach technicznych, ponieważ jest to istotniejsze.

Recenzowane przeze mnie wydanie DVD posiada komplet ścieżek dźwiękowych oraz napisów. Film bez problemu odpalicie z polskimi napisami, lektorem czy dubbingiem. Dla każdego, coś odpowiedniego. Przy wydaniach DVD kuszę się na polski dubbing. Jestem jego przeciwnikiem, ale muszę przyznać, że nie jest tak źle jak sądziłem. Spokojnie można obejrzeć film bez uczucia cringe’u. Lektor i napisy jakościowo są na odpowiednim poziomie. Nie zauważyłem bublów.

Nie jestem ekspertem od obrazu i dźwięku. Wydaje mi się, że są one nagrane dobrze. Przynajmniej na takim poziomie, żebym ja, niedzielny widz filmów, nie miał podstaw do reklamacji. Zwróciłem tylko uwagę na brak 4K, co jest widoczne przy większych odbiornikach.

Strasznie kiepsko prezentuje się dodatkowa zawartość, po którą często się sięga kupując egzemplarze DVD lub Blu-ray. Na mojej płytce jest tylko 4-minutowa sekwencja przedstawiająca kulisy jednej z pierwszych scen filmu. Materiał ciekawy, ale to dosyć biednie jak na pełną zawartość dodatków.

„Wonder Woman 1984” lubię i wydanie DVD zostaje w mojej prywatnej kolekcji filmów. Z wydania jestem zadowolony, choć boli, że materiały dodatkowe to worek z kotem bez kota.

P.S. Bardzo ładnie oklejona płyta. Plusik za to.

Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos za przekazanie egzemplarza recenzenckiego!