Monkey Prince #12

Nowe fakty o pochodzeniu Monkey Prince ukazały się w „Monkey Prince #12” dopełniający wydarzenia z Lazarus Planet. Opis komiksu i wrażenia.

Streszczenie komiksu:

W finale Lazarus Planet („Batman vs. Robin #5”) pokonano King Fire Bull i uwięziono go w zielonej kuli. Demon ucieka z niej i posyła kościane zastępy po Supergirl i Monkey Prince. Kobieta, która uwolniła KFB podzieliła się informacjami o pochodzeniu Marcusa – powstał z włosa Sun Wukonga (małpiego króla) jako klon, który odmówił powrotu do swego pana, kiedy ten został uwięziony w Phantom Zone.

Wróg potężnie ranił bohaterów i porwał Supergirl, od której chciał wchłonąć energię, żeby stanąć na nogi. Monkey Prince z resztą ruszyli jej na ratunek. W trakcie podróży miał mocne rozterki o swoim pochodzeniu z czym pomógł mu Shifu. Świniak twierdzi, że Marcus nie jest klonem, a esencją małpiego króla – do tego świadomą. Marcus postanawia osobiście zdecydować kim jest i po chwili namysłu określa siebie jako oryginalna forma.

Samookreślenie dało mu dużo pewności siebie, czego efektem była walka z KFB. Demon został przytłoczony mocą Małpy. Pokonany King Fire Bull ponownie trafił do więzienia.

Wrażenia z komiksu:

Kolejny zabawny, szalony numer, przy którym dobrze się bawię. Z dość komicznej serii wyszła przemyślana zabawa chińskimi wierzeniami mające swoje uzasadnienie. Zszokowała mnie geneza chłopaka, z której udało się wybrnąć w bezpieczny sposób dając chłopakowi podbudowę i niezależność. Postać odnajduje się w wirze aktualnych wydarzeń świata DC, co jest dodatkową zachętą, żeby uważniej śledzić jego losy.