O co chodzi z kostiumami w filmie „Superman”?

Z każdym dniem dowiadujemy się więcej o filmie „Superman”. Ostatnie przecieki pozwoliły nam zerknąć na kostiumy występujących postaci – Supermana, Terrifica, Hawkgirl i Guya Gardnera. Strój Supermana i Terrifica jest bliski komiksom (wierny w przypadku Terrifica), w przeciwieństwie do kostiumów Gardnera i Hawkgirl (są ok, ale bez szaleństwa).

Bliższe przyjrzenie się strojom Hawkgirl i Gardnera ujawnia ich podobieństwo w kroju i kolorystyce, co sugeruje ich przynależność do tej samej drużyny. Czy oznacza to, że w „Supermanie” zobaczymy już zorganizowaną grupę superbohaterów? Czy Superman będzie jej częścią, czy też pozostali bohaterowie będą starać się zdobyć jego względy? Stworzenie nowego uniwersum z gotową drużyną to interesujące rozwiązanie, które sprawdziło się w „The Boys” czy „Invincible”. Daje to twórcom możliwość eksplorowania nowych tematów bez wieloletniego budowania zespołu, co miało miejsce u bezpośredniej konkurencji. Do tej pory nie mieliśmy okazji zobaczyć, jak Superman radzi sobie na co dzień w dynamicznej współpracy z innymi superbohaterami w filmach live action (nie liczę Ligi Snydera z wiadomych powodów).

Dodatkowo, logo firmy Lordtech, należącej do Maxwella Lorda (w tej roli Sean Gunn), widnieje na kostiumach Terrifica, Hawkgirl i Gardnera, co przywołuje skojarzenia z Justice League International (fajny komiks swoją drogą). Taka sytuacja otwiera drzwi do tworzenia prostszych, lecz bardziej kreatywnych przygód drużynowych, co może prowadzić do przełomowych momentów komiksowych na wielkim ekranie (klasyczna scena Wonder Woman z Maxwellem Lordem).

Mimo wszystko, liczę, że niebawem ujrzymy bardziej klasyczny strój Gardnera