Superman #20 (Opinia, streszczenie)

Zacznijcie czytać „Superman”, jeśli jeszcze tego nie robicie! Dlaczego?

Wrażenia z komiksu

Pierwszym powodem, dla którego „Superman” Williamsona i Mory robi tak duże wrażenie, jest rozbudowanie fabularnego tła Doomsdaya. Williamson w pełni wykorzystuje przeszłość tej ikonicznej postaci, nadając szerszego kontekstu, by stworzyć solidne fundamenty dla dalszej ewolucji bestii – jest jeszcze bardziej niebezpieczną maszyną zagłady, ale stwarza zagrożenie od zupełnie nowej strony, ambitniejszej (mądrzejszej?). Choć pomysł ten nie jest szczególnie nowatorski, bo pokrywa się z rozwiązaniami przedstawionymi w „Superman & Lois”, to w rękach Williamsona zyskuje głębię, dramaturgię i wytycza nowe granice wpływające na lore Supermana.

Jednocześnie wprowadza obawy, że dalsza ewolucja Doomsdaya może osłabić znaczenie innych istot w uniwersum DC, a z czasem wyjść bokiem, jeśli twórcy pogubią się i nie będą mieli pomysłu jak go sensownie wykorzystać. Jednak przy odpowiednim wyznaczeniu granic twórcy mają szansę uniknąć tych pułapek i zrobić coś rewolucyjnego!

Drugim powodem są prace Dana Mory. Artysta po raz kolejny podnosi poprzeczkę, prezentując dzieło, które wizualnie zachwyca i wciąga. Wraz z kolorystą Sanchezem tworzy atmosferę grozy, idealnie pasującą do klimatu historii. Walka z Doomsdayem to prawdziwy spektakl – zarówno pod względem skali destrukcji, jak i choreografii starcia. Scenariuszowo bitwa wywarła na mnie lepsze wrażenie niż „Śmierć Supermana” (ciekawe ile osób będzie chciało mnie zlinczować za to), oferując bardziej intensywne i dynamiczne starcie – długość walki, lepsze wykorzystanie postaci trzecich oraz doskonałe budowanie poczucia beznadziejności sytuacji (szczególnie w kontekście tragicznego losu Parasite’a) tworzą jedną z lepszych walk superbohaterskich ostatnich lat (nie, żeby „konkurencja” była liczna…)

Streszczenie komiksu

Doomsday z przyszłości tłumaczy Supermanowi, że każda jego śmierć (przytoczone retrospekcjami) prowadziła do odrodzenia i ewolucji w coraz bardziej zaawansowaną formę życia. Prosi Kryptończyka, aby ten ponownie go zabił, co pozwoliłoby osiągnąć mu stan boskości. Superman odmawia, a Doomsday ostrzega go przed nadchodzącym dylematem. Po jego zniknięciu Superman i Superwoman podejmują walkę z teraźniejszym Doomsdayem. W starciu bierze udział Parasite, który chwilowo zdobywa przewagę, ale ostatecznie ginie z rąk potwora. Po wygranej walce Superman i Lois wracają do apartamentu, by odzyskać siły, podczas gdy w odległym Calatonie budzi się kolejne – być może nawet starsze – zagrożenie.