Nowe twarze w Gotham, czyli o dzieciach Falcone’a w „Pingwin”
„Pingwin” ukazuje walkę o władzę w gangsterskim świecie Gotham, co daje nam głębsze spojrzenie w struktury przestępczego świata. Po śmierci Carmine’a Falcone’a pojawiają się nowi, charyzmatycznie gracze, których obecność wiele wnosi do serialu!
ARTYKUŁ ZAWIERA SPOILERY Z SERIALU „PINGWIN”
Największym zaskoczeniem jest pojawienie się Alberto Falcone, syna Carmine’a, granego przez Michaela Zegena (Kolejny aktor z „Wspaniała Pani Maisel” w DC? Ewidentnie to spisek!) . Alberto, lekko podchodzący do życia dzięki fortunie ojca, okazuje się mieć również łeb na karku, co pokazał w konfrontacji z Pingwinem – zdeterminowany do pociągnięcia za spust, wraca z konkretnym planem, który może wywrócić Gotham do góry nogami, rodzinny i opiekuńczy co wyznała Sofia. Była to przekonująca sylwetka, pasująca do klimatu serialu, gdzie Michael Zegen idealnie wczuł się w rolę. Jego szybka śmierć wywołała u mnie różne uczucia – radość z zaskakującego zwrotu akcji napędzającego fabułę (i znaku, że trupów będzie gęsto) oraz rozczarowanie, że postać z potencjałem odpadła tak szybko…
Alberto w serialu nie podzielił losu swojej komiksowej wersji, gdzie sfingował własną śmierć, a co ułatwiło mu działanie jako seryjny morderca w „Długie Halloween”. Szkoda, że twórcy nie poszli w tę stronę
Druga ważna postać to Sofia Falcone, która po śmierci Alberto przejmuje schedę po ojcu, co nie podoba się Pingwinowi. Jej obecność buduje napięcie, ponieważ Sofia jest postacią nieprzewidywalną – z jednej strony spokojna i analityczna, a z drugiej bezwzględna, gotowa z zimną krwią zabijać, nawet nieletnich. To czyni ją skomplikowaną postacią, przypominającą trochę Two-Face’a. Cristin Milioti świetnie portretuje Sofię, oddając jej różnorodne natury za pomocą subtelnej mimiki i gestów, a jej spojrzenie wzbudza niepokój (uwielbiam ją od pierwszych minut!). Twórcy serialu dobrze dostosowali komiksową przeszłość Sofii, w tym wątek więzienny, do telewizyjnej fabuły, co daje solidne podstawy dla jej rozwoju i zabawy jej charakterem. Każda jej rozmowa z Pingwinem jest gęsta i intensywna od emocji (nie wiesz z której strony „walnie”).
Zastanawiam się, jak potoczą się losy Sofii, zwłaszcza że w komiksach jej historia kolidowała z Batmanem i Catwoman. Choć Matt Reeves potwierdził, że Batman nie pojawi się w serialu, możliwa jest obecność Catwoman, co mogłoby skomplikować życie Sofii, tak jak to miało miejsce w komiksach, gdzie Selina Kyle oszpeciła i sparaliżowała Sofię (później miała kolizje z Two Face’m i Jokerem!). Niejasne są obecne losy Catwoman, dosłownie wszystko można z nią zrobić (Pojawienie się w „Pingwin” i później własny spin-off? Jestem na TAK!).
W pierwszym odcinku pojawiają się także inne postacie z przestępczego świata Gotham, takie jak Johnny Viti i Salvatore Maroni. Ich występy były poprawne, ale zbyt krótkie, by je ocenić lub dłużej rozwodzić się nad nimi (przynajmniej teraz). Czekam jednak na rozwój akcji z Maronim, bo Pingwin nieźle zaplanował intrygę, która może doprowadzić do gangsterskiej wojny od kolejnego odcinka!
Tradycyjnie przypominam, że pierwszy odcinek „Pingwin” jest dostępny na platformie MAX.


