Ulubiona scena z „Superman” 2025 (Opinia)
Moja ulubiona scena z „Superman” nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Oczywiście, że chodzi o rozmowę Lois z Clarkiem, kiedy w tle Gang Sprawiedliwości męczył się… z czymś tam wielkim, kolorowym i święcącym!
Poważny temat, przełomowa rozmowa w relacji, gęsta od emocji, pokazująca dojrzałość bohaterów i chemię między aktorami. Moment bardzo ludzki, kiedy po wybuchu złości Supek wraca na kwadrat i się dołuje (cały ja), nie podejmuje pochopnych decyzji (no, przymykając okiem na wcześniejszą sekwencję z Luthorem) tylko szczerze przegaduje ją, a wisienką na torcie jest wzruszający tekst, że musi temu lecieć pomóc Krypto bo jest tam gdzieś sam.
No i ten Gang Sprawiedliwości w tle dla spuszczenia powietrza z balonika. Pierdoła, która jest idealną przeciw wagą do poważnej sceny, ponieważ jest to trafiony, ale nie nachalny humor, który pokazuje jak bardzo jest to żywy świat, z własnymi problemami i pełen superbohaterów.
Dla takich momentów chcę więcej DCU!
P.S. No ale serio ryłem ze śmiechu widząc jak Gardner męczy się z tym czymś


